Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

To jest teraz największym zagrożeniem dla rynków

0
Podziel się:

Wygląda na to, że inwestorzy za dobrą monetę przyjęli informacje napływające z dzisiejszego na wpół-oficjalnego spotkania ministrów finansów (ECOFIN), dotyczące Grecji.

To jest teraz największym zagrożeniem dla rynków

Pojawiają się głosy, iż Atenom należy dać dodatkowy czas potrzebny na reformy, chociaż chwilę później padają dodatkowe słowa - ale żadnego euro więcej. Jedno sprzeczne względem drugiego, ale dzisiaj rynek jest dosyć rozemocjonowany po wczorajszym komunikacie FED. Wprawdzie w kwestii Grecji dodano jeszcze, że żadne oficjalnie decyzje nie zapadną wcześniej, niż w połowie października (8 X, na kolejnym posiedzeniu Eurogrupy poznamy raport Troiki), a tamtejszy minister finansów dodał, iż jest _ dobrej myśli _, to trzeba być dość naiwnym, aby uwierzyć w to, że rynki finansowe rzeczywiście zignorują w najbliższych tygodniach greckie ryzyko.

W krótkiej perspektywie kluczowym czynnikiem będzie Hiszpania. Rynek oczekuje, że podczas jutrzejszego spotkania Eurogrupy, premier Mariano Rajoy zgodzi się zainicjować procedurę ratunkową w której zaangażowane zostaną europejskie fundusze ratunkowe i Europejski Bank Centralny. Dzisiaj ponownie pojawiły się spekulacje nt. przygotowań do tego bailoutu, które miałyby być nieoficjalnie uzgadniane pomiędzy ECB, a Międzynarodowym Funduszem Walutowym.

Brak takiej formalnej decyzji w ten weekend może rozczarować w poniedziałek inwestorów – zwłaszcza, że nerwowo zaczyna się robić na hiszpańskim rynku długu – rentowności tamtejszych obligacji poszły dzisiaj znów w górę. Teoretycznie rynek mógłby oczekiwać, iż taki proces zostanie zainicjowany 8 października, ale czas biegnie – w przyszłym miesiącu Hiszpania musi zrolować 20 mld EUR obligacji, a dodatkowo dojdzie też element ryzyka związanego z Grecją, o czym już wspominałem.

Dzisiejsze dane z USA były mieszane – mieliśmy dość dobre odczyty nt. sprzedaży detalicznej i nastrojów konsumenckich, ale zaskakująco słabe informacje nt. produkcji przemysłowej, która była ujemna (-1,2 proc. m/m). Ciekawie na tym tle zapowiadają się przyszłotygodniowe odczyty indeksów aktywności z Nowego Jorku i Filadelfii, chociaż teoretycznie temat danych z USA odszedł w odstawkę za sprawą _ nielimitowanego _ programu QE3 ze strony FED. Większe znaczenie będą mieć teraz dane z Europy, czy też Chin.

Rzut oka na wykres EUR/USD pokazuje hiperbolę, której koniec jest tak naprawdę trudno zaprognozować – jeszcze dzisiaj rano wydawało się, że tygodniowy handel zakończymy poniżej 1,30, a opór w postaci górnych ograniczeń kanału na 1,3065-80 okaże się być skuteczny. Nic z tego. Rynek pomaszerował do 1,3168 naruszając po drodze minima z września ub.r na 1,3144, które mogły stanowić znaczący opór. Niemniej po południu (stan na godz. 16:50) zeszliśmy poniżej. Rzut oka na koszyki BOSSA (EUR/USD/PLN) każe podtrzymać założenie, iż początek nowego tygodnia będzie diametralnie inny. Szanse na zejście poniżej 1,30 pozostają duże.

Bądź na bieżąco z sytuacją na rynkach

komentarze walutowe
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)