Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Kwiecień
Przemysław Kwiecień
|

To wcale nie Fed ma największy wpływ na rynek walutowy

0
Podziel się:

Do grudniowego posiedzenia Fed zostało 6 dni. Tymczasem to nie amerykański bank na chwilę obecną ma największy wpływ na rynek walutowy.

 Przemysław Kwiecień 
  
Analityk XTB
Przemysław Kwiecień Analityk XTB

Najciekawiej jest w Europie, gdzie szybko rosną rynkowe stopy procentowe. Być może prezes EBC niechcący strzelił sobie w stopę.

Kurs EURUSD otarł się o poziom 1,38, pomimo dość powszechnej opinii, iż rok 2014 powinien być rokiem dolara - w tym również opinii naszej. Pytanie, dlaczego tak się dzieje?

Odpowiedzi należy szukać w tym, co dzieje się na rynku stopy w Europie. A dzieją się tu rzeczy zaiste zdumiewające. Miesięczny LIBOR dla EUR jest wyższy od dolarowego po raz pierwszy od marca 2012 roku! To też oznacza, iż od momentu wprowadzenia LTRO przez EBC po raz pierwszy płynność na europejskim między-banku zaczyna przysychać – coś, czego nie przewidział EBC. Dodatkowo, Draghi nie pomógł całej historii sygnalizując, iż obecnie EBC nie planuje LTRO, a rynek uznał też (choć Draghi tego nie powiedział), iż ujemne stopy nie są zagrożeniem.

W konsekwencji niemieckie krótkoterminowe papiery są wyprzedawane, ciągnąc krótkoterminowe stopy w EUR w górę, co z kolei przekłada się na umocnienie euro, gdyż gotówka płynie do euro, gdzie depozyty dostają wyższe rentowności. To, co dzieje się wokół Fed ma obecnie zdecydowanie drugorzędne znaczenie, gdyż amerykańskie stopy praktycznie nie wzrosły.

Co dalej? Naszym zdaniem sytuacja jest nie do utrzymania. EBC nie będzie tolerował braku płynności i wzrostu rynkowych stóp w Europie. Pytanie, czy Bank będzie w stanie zaoferować dodatkową płynność przed styczniowym posiedzeniem. Amerykańskie rentowności będą rosnąć po posiedzeniu Fed, ale bardziej na średnim (FRA18x24) i dłuższym końcu. Uważamy, iż normalizacja na europejskim rynku stopy jest warunkiem do tego, aby kurs wrócił do poziomu sugerowanego przez rynek FRA (ok. 1,355 w średnim terminie i 1,33 w dłuższym). Odwrót na parze może być spektakularny, ale timing na tę chwilę jest nie do przewidzenia. Wydaje się, że ta nietypowa sytuacja to przynajmniej po części efekt końca roku, kiedy zawirowania na rynku międzybankowym są zawsze większe.

Dziś paczka danych z USA

Do posiedzenia Fed poznamy jeszcze całkiem sporą dawkę danych makroekonomicznych z USA, a każda publikacja ma tu znaczenie, gdyż decyzja w grudniu cały czas się waży. Prawdopodobnie najważniejsze, z tej serii oczywiście (gdyż najważniejsze ogółem dane z rynku pracy za listopad już za nami – świetne dane, przypomnijmy), będą dane o inflacji w przyszłym tygodniu. Natomiast dziejesz publikacje też nie są bez znaczenia. O 14:30 poznamy raport o sprzedaży detalicznej, nowych bezrobotnych i cenach w handlu zagranicznym. Na chwilę obecną rynek nadal nie dyskontuje cięcia QE w grudniu. Być może dzisiejsze publikacje to zmienią.

Na wykresach:

EURUSD, H4 – euro wciąż pozostaje silne w relacji do amerykańskiego dolara, dzięki czemu para EURUSD pozostaje w rejonie 1,3800. Od strony technicznej pozytywnie na kupujących może nadal wpływać fakt pozostawania kursu nad górnym ograniczenie kanału trendowego oraz odwrócona formacja głowy z ramionami. Aktualnie oporem, oprócz okrągłego poziomu 1,3800 jest także szczyt przy 1,3831 oraz zasięg dla RGRa przy 1,3855. Wsparcie to wspomniane górne ograniczenie w kanale trendowym oraz okolice 1,3745.

NZDUSD, D1 – kurs pary NZDUSD heroicznie broni wsparcia przy 0,8262 (przynajmniej w kursach zamknięcia), gdyż poziom ten jest również linią szyi w odwróconej formacji głowy z ramionami. Jeśli będzie on nadal broniony i kupującym uda się trwale wyjść nad linię poprowadzoną po szczytach, to dalszy zasięg wypada w rejonie 0,8393. Wydaje się, że jedynie trwała zniżka pod 0,8262 i zamknięcie rynku poniżej, może powodować powrót do trendu spadkowego w kierunku 0,8126. Również potwierdzeniem dla spadków byłby powrót do wnętrza kanału.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)