Kurs eurodolara zmieniał się w tym tygodniu w dość szerokim zakresie 1,27 - 1,31. Praktycznie odbijaliśmy się od tych poziomów poruszając się w trendzie bocznym.
Pierwsze dni tego tygodnia nie przyniosły nowych publikacji makroekonomicznych. Dopiero w środę poznaliśmy aktualny poziom bilansu handlowego Stanów Zjednoczonych. Okazało się, że tym razem deficyt się zwiększył, gdyż wyniósł 39,93 mld USD.
Następnie w czwartek napłynęły dane o dynamice produkcji przemysłowej w Strefie Euro, która niespodziewanie spadła do poziomu -12% r/r. Ponadto opublikowano dane z rynku pracy, które niestety nie dały powodu do zmiany nastrojów na lepsze. Liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych utrzymała się na bardzo wysokim poziomie ponad 600 tys.
Jedynie dane o dynamice sprzedaży detalicznej okazały się być lepsze, ale w obecnych warunkach nie można traktować ich jeszcze jako sygnał zmiany trendu.
Wzrost w Strefie Euro
Dodatkowo w piątek poznaliśmy dynamikę wzrostu PKB w Niemczech oraz Strefie Euro. W pierwszym przypadku wyniosła ona -1,6% r/r, a w drugim -1,2% r/r. Niestety zarówno PKB niemiecki jak i europejski rozczarowały inwestorów, co miało przełożenie na notowania głównej pary walutowej.
Plan ratunkowy dla USA przyjęty
Ważnym wydarzeniem z pewnością było przegłosowanie we wtorek w amerykańskim Senacie planu stymulacyjnego zaproponowanego przez administrację Baracka Obamy. Rynki finansowe nie przyjęły tego faktu aż tak entuzjastycznie, gdyż w ostatniej chwili wycofano z głosowania plan pomocy dla banków, na który finansiści najbardziej liczyli.
Wysoka zmienność w trendzie bocznym
Kurs eurodolara zmieniał się w tym tygodniu w dość szerokim zakresie 1,27 - 1,31. Praktycznie odbijaliśmy się od tych poziomów poruszając się w trendzie bocznym. Im dłużej taka sytuacja będzie się utrzymywała, tym ewentualne wybicie w którąkolwiek ze stron będzie silniejsze. W obecnej sytuacji trudno jest jednak określić, która ze stron ma przewagę.
Jedynie inflacja CPI
W tym tygodniu dopiero w piątek opublikowany został jeden wskaźnik - inflacja CPI. Szacunki ministerstwa finansów okazały się nieco za wysokie, gdyż aktualny odczyt wyniósł 3,1% r/r. Niedługo po tej publikacji pojawił się komentarz Dariusza Filara z RPP, którego zdaniem Rada może czasowo wstrzymać się z kolejną obniżką.
Po raz kolejny tydzień na minusie
Kończący się tydzień pokazał jak duże jest uzależnienie zachowania polskich par walutowych od nastrojów panujących na rynkach światowych, a szczególnie eurodolarze. Pary złotówkowe reagowały na znaczne wahania kursu EUR/USD, przez co mieliśmy do czynienia ze znaczną zmiennością. Istotne umocnienie złotego z początku tygodnia nie utrzymało się niestety do piątku, gdyż kursy powróciły w rejony lokalnego maksimum.
ZOBACZ TAKŻE: