Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W oczekiwaniu na głos zza oceanu

0
Podziel się:

Początek dzisiejszych notowań w Europie opowiadał się bardziej po stronie byków. Odrabianie strat po nocnej realizacji zysków mogło sugerować, że popyt nabiera coraz większego rozpędu.

W oczekiwaniu na głos zza oceanu

Jednak mimo sporych chęci nie wystarczyło go na tyle, by nawet spróbować przebić poziom 1,4420. By zmierzyć się z tą wartością bykom potrzebny jest silny impuls, którego jak na razie brakuje. Dlatego też, w miarę upływu czasu inwestorzy z rynku głównej pary znów przystąpili do wyprzedaży euro.

Skłoniły ich do tego także kiepskie informacje płynące z Wielkiej Brytanii. Zaprezentowany dziś protokół z czerwcowego posiedzenia Komitetu Polityki Pieniężnej ukazał bowiem wzrost ryzyka zwiększenia się inflacji w średnim terminie i utrzymania się niskiego wzrostu gospodarczego.

To popsuło nieco nastrój wśród inwestorów. Jednak byki nie poddały się i ponownie przejęły inicjatywę w okolicy poziomu 1,4360. Poprzez to kurs eurodolara znów mógł powrócić powyżej wartości 1,44. Stronie popytowej w znacznym stopniu pomogły oczekiwania, co do popołudniowych wydarzeń w Stanach Zjednoczonych.

W szczególności, jeśli chodzi o wystąpienie szefa FED Bena Bernanke, który będzie musiał się po raz drugi w historii zmierzyć się z trudnymi pytaniami dziennikarzy. A zapytają oni zapewne między innymi o wpływ sytuacji w Grecji na USA oraz o wyhamowujące odbicie gospodarcze.

Duża zmienność par złotowych

Spora zmienność na rynku głównej pary walutowej przełożyła się także na nerwowość w zachowaniu rodzimej waluty. Od początku dzisiejszych notowań złoty lekko się osłabiał, a w miarę pogłębiania się spadków na eurodolarze deprecjacja rodzimej walut przyspieszała. W połowie dnia kurs pary USD/PLN dotarł do wartości 2,78, zaś para EUR/PLN przekroczyła poziom 3,99.

Czynnikiem, który mógł się przyczynić do silniejszej przeceny złotego, szczególnie w stosunku do wspólnej waluty była informacja o nałożeniu przez Komisję Europejską kary na spółkę TP S.A. w wysokości 127,5 mln euro. W miarę jednak stabilizowanie się sytuacji na głównej parze złoty odzyskiwał siły i pod koniec notowań w Europie za dolara trzeba było zapłacić podobną cenę jak o poranku, czyli 2,7660, zaś za euro 3,9850.

komentarz
dziś w money
komentarze walutowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)