Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W oczekiwaniu na grecki plan

0
Podziel się:

Wczoraj wieczorem dolar nieznacznie stracił względem euro i funta, co jednak wciąż można przypisywać regułom korekty, a same krótkoterminowe ruchy są nieraz trudne do w miarę wiarygodnego wytłumaczenia.

W oczekiwaniu na grecki plan

Niewątpliwie po części słabość dolara można przypisywać dobremu zachowaniu się nowojorskiej giełdy, chociaż końcówka notowań była już nieco rozczarowująca. Agencje podają, iż lepsze nastroje to wynik oczekiwania na ogłoszenie planu pomocy dla Grecji, mimo, że za tą tezą nie stoją żadne konkrety. Wiadomo jedynie, iż dzisiaj od rana obraduje grecki rząd, który ma zdecydować się na kolejne ograniczenia wydatków, po tym jak wezwał do tego unijny komisarz Olli Rehn. Trudno jednak oceniać, czy takie działania Greków otworzą magiczny worek unijnych gwarancji, skoro najbogatsze kraje w strefie euro pozostają w tej sprawie wciąż sceptyczne.

W każdym razie oczekuje się, iż premier Papandreou zaprezentuje swoje założenia najpóźniej do jutra. Zupełnie inną sprawą będzie ich wdrożenie w obliczu rosnącego sprzeciwu społecznego (kolejna fala strajków jest zaplanowana na połowę miesiąca).

Dzisiaj rano dolar zaczął odzyskiwać pole – EUR/USD potaniało do 1,3640, a GBP/USD spadł w okolice 1,50 (stan z godz. 10:08). To po części wynik słabszych danych o sprzedaży detalicznej w Niemczech, która spadła w styczniu o 3,4 proc. r/r. Zrównoważyły to nieco lepsze od prognozowanych odczyty indeksów PMI dla usług (spadły mniej, niż oczekiwano).

Kluczowe będą jednak dzisiejsze dane z USA, zwłaszcza te dotyczące rynku pracy - szacunki Challengera, co do przyszłych zwolnień z godz. 13:30 i raport ADP na temat potencjalnej zmiany liczby etatów poza sektorem rolniczym w lutym. Będzie to przedsmak do piątkowych danych Departamentu Pracy, gdzie jak się szacuje w lutym mogło ubyć 50 tys. etatów. Każdy gorszy odczyt automatycznie podkopie zaufanie w szybsze ożywienie gospodarki i tym samym popsuje nastroje na giełdach, umacniając przy tym dolara. Gwoli informacji dzisiaj warto będzie też zwrócić uwagę na odczyt ISM dla usług (godz. 16:00) i raport FED zwany Beżową Księgą (godz. 20:00).

Złoty pozostaje dzisiaj rano stabilny, chociaż widać nieznaczną presję na jego osłabienie. Niewykluczone, iż rynek pomału dyskontuje możliwy negatywny scenariusz związany z publikacją słabszych danych z USA w piątek i ewentualnym rozczarowaniem inwestorów po publikacji greckiego planu. Planowana aukcja zamiany obligacji nie będzie mieć większego znaczenia dla kursu naszej waluty.

EUR/PLN: Po ustanowieniu minimów w okolicach 3,91 rośnie presja na nieznaczną korektę, która finalnie może doprowadzić do testowania okolic 3,95-3,96 w końcu tygodnia. Dzienne wskaźniki pozostają w trendach spadkowych, stąd też ewentualny ruch w górę nie zagrozi koncepcji średnioterminowego trendu. Układ 4-godzinowy przemawia za zwyżką – wskaźniki generują sygnały kupna euro.

USD/PLN: Wczoraj wieczorem udało się naruszyć poziom 2,88, co zaowocowało spadkiem do 2,86. Na test rejonu 2,84 będziemy musieli jednak nieco zaczekać, co pokazuje dzisiejszy powrót powyżej 2,88. W zasięgu ponownie znalazły się okolice 2,92, a może nawet i wyżej, jeżeli w piątek dojdzie do wyraźnego spadku EUR/USD poniżej 1,3440. Dzienne wskaźniki znajdują się jednak w wyraźnych trendach spadkowych, co pokazuje, iż zwyżka nie zagrozi koncepcji rysującego się średnioterminowego trendu. Układ 4-godzinowy przemawia za zwyżką – wskaźniki są bliskie wygenerowania sygnałów kupna dolara.

EUR/USD: Układ dziennych wskaźników przemawia za zwyżką – tak jest już jednak od kilkunastu dni, a mimo tego rynek pozostaje w dość męczącej konsolidacji 1,3440-1,3690. Uwagę zwracają spore dolne cienie, które mogą świadczyć o sile wsparcia w strefie 1,3440-1,3500. Układ 4-godzinowy nie sugeruje w tym momencie silnych spadków. Rynek w konsolidacji lubi jednak sprawiać dość częste niespodzianki i ewentualna wyraźna zniżka nie byłaby zaskoczeniem.

GBP/USD: Rynek pozostaje w fazie korekty po silnym spadku z poniedziałku. Wygląda jednak na to, iż to odreagowanie zbliża się do końca, czego sygnałem będzie wyraźne zejście poniżej 1,50. W ciągu kolejnych dni powinniśmy ponownie przetestować poziom 1,4850 (ważne zniesienie Fibonacciego) i dalej poniżej 1,48. Dzienne wskaźniki pozostają w trendach spadkowych. Ujęcie 4-godzinowe na razie nie potwierdza jednak takiego scenariusza.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)