Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W oczekiwaniu na komunikat po FOMC

0
Podziel się:

Wczorajsza sesja, choć obfitowała w dosyć dynamiczne zmiany, nie rozstrzygnęła sytuacji. Na eurodolarze wciąż mieliśmy do czynienia z wahaniami w zakresie ok. 1,2650 - 1,2750.

Najważniejszym wydarzeniem dnia była publikacja danych makroekonomicznych. Zarówno dane na temat inflacji, jak również z rynku nieruchomości w zasadzie definitywnie przypieczętowały pozostawienie stóp procentowych na dotychczasowym poziomie.

Dzisiaj wieczorem poznamy bowiem komunikat po posiedzeniu FOMC. Inflacja była niższa od prognoz i wyniosła 0,1% wobec spodziewanych 0,3% oraz -0,4% wobec 0,2% w przypadku inflacji bazowej. Gorsze od prognoz okazały się także dane z rynku nieruchomości, gdzie po raz kolejny mamy do czynienia ze spadkiem zezwoleń na budowy domów (-2,3% vs. -0,8%) oraz rozpoczętych inwestycji budowlanych (-6% vs. -1,4%) większym od szacunków.

Spadająca inflacja w połączeniu z coraz gorszą sytuacją na rynku nieruchomości wyraźnie sugerują, że miejsca na podwyżki stóp procentowych w USA obecnie nie ma. Dzisiejszy dzień w zasadzie przede wszystkim stoi pod znakiem wieczornego komunikatu, bowiem innych, istotnych danych makro nie zaplanowano.

Z treści komunikatu inwestorzy będą chcieli się przede wszystkim dowiedzieć, czy to już definitywny koniec obecnego cyklu wzrostu ceny pieniądza, czy może FED nadal pozostawi sobie otwartą furtkę w tej kwestii i uzależni dalsze decyzje od napływających na rynek danych makroekonomicznych.

Jeśli stałoby się tak, że inwestorzy otrzymają jasny sygnał, że cykl wzrostu stóp został zakończony, to dolar powinien nieco wyraźniej na tym ucierpieć, co w konsekwencji miałoby szansę nawet stać się impulsem do zapoczątkowania kolejnego, silniejszego ruchu na rynku walutowym.

Jeśli natomiast nadal nie pojawią się jednoznaczne sygnały, co do dalszego kierunku polityki monetarnej, wówczas amerykańska waluta będzie kontynuowała krótkoterminowy proces wzrostu wartości, bądź będziemy świadkami dalszego trwania w trendzie horyzontalnym.

*EUR/USD *Z technicznego punktu widzenia mamy obecnie konsolidację w rejonie ok. 1,2650 - 1,2750. Biorąc pod uwagę jej pojawienie się po wyznaczeniu wcześniej fali spadkowej, ostatecznie jej wymowę należałoby odczytywać negatywnie jako zapowiedź dalszego spadku kursu. O dalszym kierunku w krótkim terminie powinno więc zadecydować wybicie poza wspomniany obszar.

USD/JPY
O ile wczorajszy dzień na eurodolarze nie przyniósł jakichś spektakularnych zmian, o tyle w przypadku dolarjena było już zdecydowanie ciekawiej. Kurs przełamał tu bowiem poziom około 2-tygodniowej linii trendu wzrostowego, co z kolei przełożyło się na dosyć wyraźne osłabienie amerykańskiej waluty. Obecnie najbliższym wsparciem jest poziom 117,04, który wczoraj zdołał zatrzymać pierwszą falę spadkową (lokalny wierzchołek sprzed dwóch tygodni). Jego przełamanie winno doprowadzić do pojawienia się kolejnej fali deprecjacji amerykańskiej waluty w kierunku 116,50.

EUR/JPY
Bardzo nerwowo przebiegały wczoraj notowania na eurojenie. Nocne wyjście nad poziom oporu przy cenie 149.79 nie doczekało się swojej kontynuacji i rynek wyraźnie zawrócił umacniając jena. Obecnie za wsparcie można tu uznać poziom około 1,5-tygodniowej linii trendu wzrostowego, która aktualnie znajduje się przy cenie 148,70. Jej przełamanie byłoby kolejnym sygnałem przejmowania kontroli przez stronę podażową.

GBP/USD
Nerwowe ruchy pojawiły się wczoraj również na parze funta względem amerykańskiej waluty. Od dołu wsparciem jest poziom 1,86, natomiast od góry oporu doszukiwałbym się w rejonie 1,89. Jak na razie mamy więc do czynienia z krótkoterminowym niezdecydowaniem i o dalszym kierunku zadecyduje przełamanie któregoś z tych poziomów. Przełamanie wsparcia przekładałoby się na umocnienie dolara w kierunku kolejnego wsparcia, czyli średnioterminowej linii trendu wzrostowego, która obecnie zlokalizowana jest przy cenie 1,8515. Jeśli natomiast strona popytowa zdołałaby doprowadzić do przełamania okolic 1,89, wówczas realnym stałby się atak na poziom 1,91, czyli okolic, skąd poprzednia fala spadkowa została zapoczątkowana (1,89 to również 61,8% jej zniesienia).

USD/CHF
O ile na eurodolarze, czy cable można mówić o mało klarownej sytuacji w krótkim terminie, to w przypadku dolara względem franka szwajcarskiego mieliśmy do czynienia z oscylacjami kursu w zakresie około 2-tygodniowego kanału wzrostowego. Wczorajsze wahania doprowadziły już do dosyć istotnego naruszenia jego dolnego ograniczenia w rejonie 1,25. Wybicie się z tej formacji dołem byłoby w tym układzie argumentem za pojawieniem się korekty ostatniej fali umocnienia amerykańskiej waluty. Kolejnych wsparć w takiej sytuacji należałoby się doszukiwać przy cenach 1,2450 oraz 1,24. Jeśli chodzi o opory, to jest nim strefa 1,2593 - 1,2622.

dziś w money
komentarze walutowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)