Wczorajsza sesja na Wall Street była kontynuacją piątkowej zwyżki z ostatniej godziny.
Na rynku dobre nastroje podbudowywane były takimi informacjami jak plan pomocy dla Citi, potwierdzenie oczekiwanych przez rynek nazwisk w ekipie gospodarczej Obamy, czy wreszcie kolejny etap aktywności Henriego Paulsona. W rezultacie pod koniec dnia indeks S&P500 był niemal 17% (!) powyżej minimum odnotowanego w piątek.
Te nastroje przełożyły się też na rynek walutowy, a zwłaszcza na notowania EURUSD. W przypadku tej pary mieliśmy do czynienia z wybiciem z zawężającego się kanału i dojściem do 1,2955 - poziomu najwyższego od 5 listopada. Tak silnego ruchu nie potwierdza jednak para USDJPY, gdzie początkowy wzrost o ponad dwie figury do 97,42, został dość szybko zredukowany (do poziomu 96,42).
Teoretycznie notowania EURUSD mogłyby spróbować podejścia do 1,33, jednak trudno wyobrazić sobie taki ruch bez pomocy rynków akcji.