W styczniu 2010 roku tuż po rozpoczęciu sezonu publikacji na rynki zawitała korekta. Jak będzie tym razem?
Rynki akcji – kwartalne raporty gigantów z Wall Street
W tym tygodniu wynikami pochwalą się m.in. tacy giganci jak Apple, Citi i IBM (wtorek), Ebay, Goldman Sachs US Bankcorp i Wells Fargo (środa), AMD, Google i Morgan Stanley (czwartek), a także Bank of America i GE (piątek). Dzięki temu w piątek będzie można pokusić się już o pierwsze wnioski odnośnie wyników spółek notowanych na Wall Street za czwarty kwartał. Ich znaczenie jest oczyliście kluczowe – dzięki wyraźnej poprawie wyników w drugiej połowie 2009 i przez trzy kwartały 2010 akcje na Wall Street nie są jeszcze wyraźnie przewartościowane, mimo, iż indeksy wróciły już do poziomów z wakacji 2008 roku.
To ważne wnioski, ale czasem niemające wiele wspólnego z krótkookresową dynamiką rynku. Warto zwrócić uwagę, iż rok temu, pomimo dobrych wyników spółek, na rynki zawitała korekta. Pierwszych kilka dni, to jeszcze wzrosty i osiągnięcie 15 miesięcznego szczytu, dalej kilkudniowa konsolidacja na szczytach i wreszcie korekta, która w przypadku indeksu DJIA30 wynosiła 9%.
Co ciekawe, inne – sprzyjające korekcie, okoliczności były podobne do obecnych. Chiny podejmowały wtedy pierwsze kroki w kierunku zacieśnienia polityki monetarnej (pierwsza podwyżka stopy rezerwy obowiązkowej), a w strefie euro znaczenia nabierał grecki kryzys. Dodatkowym czynnikiem było zaostrzenie regulacji dla amerykańskich banków w USA. Obecnie wydarzenia w strefie nie będą już tak zaskakujące (zwłaszcza, że eskalacja kryzysu prawdopodobnie została nieco przesunięta), ale zaostrzenie w Chinach może być silniejsze – rynek w tym tygodniu czeka na ważne dane o grudniowej inflacji. Tym razem również skala wykupienia amerykańskiego rynku jest silniejsza niż rok temu i podobna do połowy kwietnia 2010, kiedy również niedługo po początku sezonu wyników na rynki zawitała przecena.
Podsumowując, wyniki należy rozpatrywać w kontekście trendu na rynku akcji i z tej perspektywy rok 2011 wygląda umiarkowanie dobrze. Nawet jednak dobre wyniki (powyżej oczekiwań) nie muszą przesądzic o krótkoterminowej dynamice rynku, co pokazała choćby sytuacja sprzed roku.
EURUSD – opór (na razie) zbyt silny
Para EURUSD rzeczywiście szybko dotarła do strefy oporu 1,3433-1,3490, jednak już test dolnego jej ograniczenia potwierdził znaczenie poziomu 1,3433 – pomimo ustanowienia nowego lokalnego maksimum (1,3453), co neguje poprzednie lokalne minimum, notowania szybko zawróciły, rysując spadającą gwiazdę na interwale czterogodzinnym. Tym samym, również scenariusz wzrostowy na parze musi poczekać.