Polska waluta od wczoraj traci lekko na wartości pomimo lepszych od oczekiwań danych na temat wzrostu gospodarczego w II kwartale. Nastroje na krajowym rynku zostały zdominowane przez słaby sentyment inwestycyjny, panujący na giełdach.
Wczoraj członkini Rady Polityki Pieniężnej A. Zielińska-Głębocka powiedziała, iż RPP rozważała możliwość podwyżki stóp procentowych na ostatnim, sierpniowym posiedzeniu. W Czechach z kolei, jeden z członków siedmioosobowej rady decyzyjnej banku centralnego R. Holman stwierdził, iż władze monetarne są za podwyżką kosztu pieniądza o 25 pb jeszcze w bieżącym roku. Rentowności krajowych obligacji lekko zwyżkowały w reakcji na słowa przedstawicielki RPP, czeski dług nie wykazał jednak większej reakcji.
Najsilniej z walut naszego regionu stracił forint węgierski. Premier Viktor Orban powiedział wczoraj, iż jakkolwiek kontynuacja pomocy z Międzynarodowego Funduszu Walutowego byłaby w interesie kraju, ale już umowy gospodarcze z MFW są działaniem wbrew interesowi Węgier. Inwestorzy tego typu wypowiedzi traktują jako wyraz braku woli ze strony władz gospodarczych do restrykcyjnej i konsekwentnej naprawy finansów publicznych.
Na zagranicznym rynku walutowym wciąż brak większych rozstrzygnięć. Eurodolar w dalszym ciągu utrzymuje się w okolicach poziomu 1,2700, wiele jednak wskazuje na możliwość kontynuacji spadków przez tę parę walutową. Zniżki na światowych giełdach oraz umocnienie jena i franka szwajcarskiego, uznawanych za tzw. „bezpieczne aktywa" świadczy o rosnącej awersji do ryzyka. Rosną również ceny amerykańskich obligacji, co dodatkowo potwierdza przepływ kapitałów w kierunku bezpiecznych inwestycji i wskazuje na możliwość umocnienia dolara.
W czasie sesji azjatyckiej mogliśmy obserwować odbicie w notowaniach AUD/USD do poziomu 0,8950. Dolar australijski zyskiwał po lepszych od oczekiwań danych z gospodarki Australii. Sprzedaż detaliczna w tym kraju wzrosła w lipcu o 0,7 proc. m/m przy prognozach na poziomie 0,4 proc. Deficyt obrotów bieżących natomiast spadł w ubiegłym miesiącu do poziomu najniższego od ośmiu lat. Pozytywny wpływ danych został jednak szybko zniwelowany przez powrót niepokojów związanych z groźbą impasu politycznego w Australii po ostatnich wyborach parlamentarnych.
Zdaniem J. Gillard przewodniczącej Partii Pracy jej partia jest lepiej przygotowana by poprowadzić rząd mniejszościowy. W obecnym momencie Partia Konserwatywna i Partia Pracy walczą o poparcie wśród posłów niezależnych, konieczne by stworzyć efektywny rząd. W efekcie kurs AUD/USD zniżkował spowrotem w okolice 0,8900.