Tym samym na EUR/PLN przebiliśmy ważne wsparcie na 4,08 zł, co teoretycznie sugeruje spadek w okolice 4,04-4,05 zł w kolejnych dniach. A co podpowiada praktyka? Kalendarz wydarzeń w regionie pokazuje, iż jutro wieczorem odbędzie się głosowanie w rumuńskim parlamencie nad wotum zaufania dla tamtejszego rządu. Obserwatorzy spodziewają się, iż koalicja premiera Emila Boca może liczyć też na głosy posłów niezrzeszonych, co pozwoli odrzucić wniosek opozycji. Tyle, że wszystko jest możliwe – oby tylko ceną nie były ustępstwa w planowanym pakiecie oszczędnościowym.
Pewien niepokój budzą też powracające spekulacje wokół Hiszpanii. Dzisiaj niemiecki _ FAZ _ doniósł, iż Komisja Europejska szykuje pakiet pomocy dla tego kraju, co zostało później dość szybko zdementowane przez KE. Także rzecznik niemieckiego ministerstwa finansów musiał się tłumaczyć, iż tematem zwołanego w naprędce telefonicznej debaty ministrów finansów państw grupy G-7 nie będzie kwestia Hiszpanii, a dopracowanie ustaleń na szczyt przywódców G-7, który odbędzie się w końcu czerwca w Toronto. Paradoksalnie nie można wykluczyć, że dziennikarze podobne pytania zadadzą po dzisiejszym spotkaniu Merkel-Sarkozy. Tyle, że to spotkanie może okazać się dość ważne w kontekście czwartkowego szczytu Unii Europejskiej.
Dzisiaj euro/dolara wsparły lepsze dane o dynamice produkcji przemysłowej w strefie euro, która w kwietniu wzrosła o 9,5 proc. r/r. Kluczowa była jednak poprawa sentymentu na wszystkich rynkach, co dobrze widać chociażby po notowaniach GBP/USD, które zbliżyły się w okolice 1,48, czy też po giełdowych indeksach. Tyle, że automatycznie wzrosło ryzyko nieznacznej korekty we wtorek.
EUR/USD: Kluczowym oporem dla EUR/USD będą okolice 1,23. Trudno będzie je sforsować z marszu, chociaż dzienne wskaźniki coraz bardziej wspierają koncepcję zwyżek. Wydaje się jednak, iż powrót w okolice 1,2180-1,2200 (wcześniejszy opór) staje się bardziej prawdopodobny.