Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty coraz słabszy

0
Podziel się:

Kończący się tydzień upłynął pod znakiem dość dynamicznego osłabienia złotego. Polska waluta solidarnie straciła na wartości zarówno wobec euro, jak i dolara.

Złoty coraz słabszy

Podczas ostatniej sesji w bieżącym tygodniu kurs EUR/PLN wzrósł powyżej 3,3700, a wartość dolara wyrażona w złotym nieznacznie przekroczyła poziom 2,3100. Na deprecjację polskiej waluty wpływ miało wiele czynników.

W środę Rada Polityki Pieniężnej postanowiła nie zmieniać wysokości stóp procentowych. Decyzja ta była zgodna z oczekiwaniami. Główna stopa referencyjna nadal wynosi 6,0 proc. Inwestorzy oczekiwali jednak na komunikat po posiedzeniu Rady - jego wydźwięk mógł jednak nieco zaskoczyć uczestników rynku, był bowiem bardziej ,,gołębi" niż oczekiwano. Członkowie RPP wyrazili swoje zaniepokojenie kondycją polskiej gospodarki. Ostatnie dane makroekonomiczne wskazują zarówno na spadek dynamiki sprzedaży detalicznej do 7,7 proc. (w lipcu 14,3 proc.), jak i wielkości produkcji przemysłowej (w sierpniu spadek o 3,7 proc. w ujęciu rocznym przy poprzednim wzroście o 5,6 proc.) Tłumaczenie, że słabsze dane są spowodowane przede wszystkim czynnikami sezonowymi nie jest przekonujące, bowiem w lipcu też były wakacje - aktywność gospodarcza wielu podmiotów była niższa, a jednak odczyt wspomnianych wcześniej danych był o wiele lepszy. Wobec ,,gołębiego" komunikatu inwestorzy zaczęli spekulować, że do końca roku koszt pieniądza
nie zostanie podwyższony.

Wielu ekonomistów i analityków jest zdania, że projekcja inflacji w październiku będzie niższa od oczekiwań, co dodatkowo zmniejszy presję na podwyżkę stóp. Jednak należy pamiętać, iż Polska planuje możliwie jak najszybsze przystąpienie do strefy euro (mimo że ostatnio komisarz ds. gospodarczych i walutowych Joaquin Almunia stwierdził, iż strefa euro nie zostanie rozszerzona w 2011 r.), co wskazuje na możliwość dalszej restrykcyjnej polityki pieniężnej, w celu spełnienia kryterium inflacyjnego. Właśnie dlatego część inwestorów uważa, że stopy procentowe mogą zostać podwyższone właśnie podczas październikowego posiedzenia Rady. Jak zatem widać rynek nie jest pewien, co zrobi RPP, więc spokojnie czeka na publikację październikowej projekcji inflacji, która może okazać się główną determinantą dla najbliższej decyzji Rady.

Czynnikiem, który negatywnie wpływał w bieżącym tygodniu na notowania złotego jest niepewność panująca na światowym rynku finansowym. Plan ratunkowy amerykańskiej administracji nie został jeszcze uchwalony, co wzmaga niepokój inwestorów. Przy nie najlepszej atmosferze inwestowania zwiększa się awersja do ryzyka - złoty bowiem, jak i inne waluty regionu Europy Środkowo - Wschodniej nadal nierzadko oceniany jest jako inwestycja obarczona dość dużym ryzykiem.

Z punktu widzenia analizy technicznej ostatnie osłabienie polskiej waluty można wytłumaczyć jako korektę rozpoczętego od 9 - tego września br. umocnienia złotego (dla której dodatkowym impulsem stały się wcześniej wspomniane czynniki fundamentalne). Najbliższym oporem dla pary USD/PLN jest poziom 2,3143, który jest 38,2 - proc. zniesieniem Fibonacciego rozpoczętej od 9 - ego września aprecjacji polskiej waluty (do najniższego w bieżącym tygodniu poziomu kursu ustanowionego w poniedziałek) . Z kolei dla kursu EUR/PLN istotnym oporem jest 3,3786, co odpowiada 50- proc. zniesieniu ruchu spadkowego (od szczytu 8 - ego września do ostatniego poniedziałku). Mniejsze problemy w pokonaniu powyższych oporów powinien mieć kurs USD/PLN. Za wariantem tym przemawiają czynniki zarówno techniczne, jak i fundamentalne. Po pierwsze oscylator stochastyczny wygenerował sygnał kupna na dziennym wykresie kursu USD/PLN (dla EUR/PLN też, chociaż wcześniej). Wartości innych oscylatorów (RSI, CCI) są niższe niż w przypadku kursu EUR/PLN. Czynnikiem fundamentalnym jest z kolei plan ratunkowy amerykańskiej administracji, który wkrótce zostanie zapewne oficjalnie uchwalony (możliwe, że nawet w weekend). W krótkoterminowym horyzoncie decyzja ta powinna pomóc dolarowi, który umocnić się powinien również wobec złotego (w dłuższej perspektywie plan ten może okazać się niekorzystny dla amerykańskiej gospodarki i tym samym dla dolara). Pamiętajmy jednak, że uchwalenie takiej pomocy zmniejszy równocześnie awersję do ryzyka, co z kolei umocni złotego. Efekt ten widoczny byłby jednak nieco później i dodatkowo raczej na parze EUR/PLN.

Kolejny tydzień z rzędu zachowanie inwestorów na światowym rynku walutowym było uzależnione od sytuacji na amerykańskiej giełdzie. Na rynek codziennie docierały sprzeczne informacje dotyczące planu ratunkowego dla sektora finansowego USA. W pierwotnej formie plan przewidywał zasilenie systemu kwotą 700 mld dolarów między innymi poprzez przejęcie złych długów instytucji finansowych, które ucierpiały na skutek kryzysu na rynku kredytów hipotecznych oraz na rynku nieruchomości. W ciągu tygodnia nie poznaliśmy niestety żadnych bardziej dokładnych szczegółów, okazało się wręcz, iż zmianie mogą ulec nawet pierwotne założenia planu. Wciąż nie wiadomo, kto zostanie objęty pomocą - czy tylko instytucje finansowe, czy może również prywatni właściciele. Nie jest znana też forma pomocy - jako alternatywa do bezpośredniego wykupu złych długów, rozważane jest udzielenie gwarancji rządowych długom zagrożonych instytucji finansowych. Szczegóły planu miały zostać ujawnione na początku tygodnia, ich opóźnienie spowodowało
wzrost niepewności oraz pogorszenie się nastrojów i osłabienie dolara do poziomu 1,4870. Sentyment do dolara osłabiły również spekulacje wokół przewidywanego wpływu planu pomocowego na budżet Stanów Zjednoczonych oraz na przyszłą kondycję amerykańskiej gospodarki. Po jednodniowym gwałtownym ruchu w górę, w dalszej części tygodnia dolar powoli i przy dużej zmienności, ale skutecznie umacniał się i obecnie kurs EUR/USD kształtuje się na poziomie 1,4590. Aprecjacji amerykańskiej waluty sprzyjały również obawy o rozszerzenie się kryzysu finansowego poza Stany Zjednoczone. Zaczęły się one materializować pod koniec tygodnia, kiedy na rynek dotarły spekulacje o poważnych kłopotach finansowych belgijskiego banku komercyjnego Fortis oraz szwajcarskiego banku inwestycyjnego UBS, który spośród europejskich instytucji finansowych poniósł największe straty na skutek kryzysu rynku sub-prime. Ponadto dziś jeden z najsilniejszych banków
europejskich HSBC ogłosił, iż zamierza dokonać cięć zatrudnienia o ok. 1 tys osób.

Szczególnie wrażliwą walutą na wydarzenia giełdowe jest jen - jego kurs dokładnie odzwierciedla nastroje na światowych parkietach. W ciągu tygodnia japońska waluta osłabiała się zarówno w stosunku do dolara jak i względem euro. Tygodniowe maksimum kurs USD/JPY osiągnął w czwartek, kiedy na rynku pojawiły się pogłoski, iż bliski jest konsensus odnośnie planu ratunkowego dla amerykańskiego rynku finansowego i najprawdopodobniej zostanie on przyjęty jeszcze tego samego dnia. Powróciła nadzieja na poprawę stabilności na rynkach, co wpłynęło pozytywnie na nastroje i przyciągnęło kapitał na światowe giełdy. Efektem poprawy sentymentu inwestycyjnego były wzrosty indeksów, co pociągnęło za sobą wzrost skali operacji typu carry trade i spowodowało osłabienie jena w stosunku do dolara do poziomu 107,00. Jednak jeszcze tego samego dnia wieczorem ogłoszono, iż negocjacje w amerykańskim kongresie nad planem interwencji zostały zawieszone, a samo przyjęcie planu opóźni się zapewne do poniedziałku następnego tygodnia - w
reakcji na tą informację kurs USD/JPY w ciągu jednego dnia spadł do 105,00.

Politycy będą najprawdopodobniej debatować nad szczegółami planu przez weekend, tak aby w poniedziałek był on gotowy do akceptacji. Jego przyjęcie, przynajmniej w krótkim terminie, wpłynie zapewne na spadek eurodolara. Stworzy to bowiem perspektywę poprawy stabilności amerykańskiego sektora finansowego. Europejski sektor finansowy natomiast zaczyna coraz poważniej odczuwać skutki kryzysu, a EBC już zapowiedział, iż nie ma w planach podejmować podobnych działań jak Fed. W długim terminie jednak górę mogą wziąć obawy o wpływ planu na gospodarkę USA. Nie wiadomo również, czy pomoc okaże się wystarczająca by zażegnać wszystkie problemy sektora finansowego.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)