Brak było dziś znaczących odczytów makro, a lepszy od prognoz wynik produkcji przemysłowej w Strefie Euro za kwiecień bieżącego roku (przypomnijmy wzrost o 0,4 proc m/m, wobec prognozy na poziomie -0,2 proc., a w ujęciu rocznym -0,6% wobec prognozy na poziomie -1,2% ) nie zmienił zbytnio obrazu sesji.
Jutro w kontekście wartości pary EUR/USD czekają nas ważne odczyty z USA, mianowicie poznamy wyniki sprzedaży detalicznej oraz tradycyjnie jak co czwartek, liczbę nowych wniosków o kredy hipoteczny.
Na gruncie analizy technicznej nadal znajdujemy się w krótkoterminowym trendzie wzrostowym zapoczątkowanym na początku maja, obecnie tak jak wspomniałem wyżej znajdujemy się w okolicach poziomu 1,33, ale do dalszego ruchu w górę potrzebny byłby mocniejszy impuls z zewnątrz w postaci figury makroekonomicznej.
Złoty mocniejszy
Złoty umocnił się dziś względem głównych walut. Dolar kosztuje w tym momencie 3,1958 PLN, zaś euro na 4,2516 PLN. Złotemu dziś pomagał przede wszystkim rynek polskiego długu, gdzie następuje poprawa nastrojów i powolny powrót inwestorów. Na chwile obecną benchmarkowa rentowność polskich obligacji 10-letnich spada i kształtuje się na poziomie poniżej 4 proc, dokładnie 3,941 proc.