Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty nie zareagował na decyzję RPP

0
Podziel się:

W środę na rynku złotego nerwowo było tylko rano, kiedy to nasza waluta osłabiła się do poziomu 4,0850 zł za euro i 3,25 zł za dolara. W kolejnych godzinach złoty stopniowo zyskiwał jednak na wartości.

W środę na rynku złotego nerwowo było tylko rano, kiedy to nasza waluta osłabiła się do poziomu 4,0850 zł za euro i 3,25 zł za dolara. Był to wynik kolejnego wzrostu nerwowości w Turcji. Po tym jak wczoraj agencja ratingowa Standard&Poors zdecydowała się obniżyć ocenę ratingu tego kraju z „pozytywnej” do „stabilnej”, dzisiaj rano tamtejszy bank centralny kolejny raz „prewencyjnie” podwyższył stopy procentowe. Z kolei u nas nastroje pogorszyły informacje, jakie napłynęły z polityki – tlący się konflikt na linii Samoobrona–PIS, a także rzekome rewelacje nt. premiera Kazimierza Marcinkiewicza. Rynek był także nieco nerwowy przed jutrzejszym posiedzeniem amerykańskiego FED, które może zadecydować o dalszych losach koniunktury na rynkach emerging markets.

W kolejnych godzinach złoty stopniowo zyskiwał jednak na wartości. Działania tureckiego banku centralnego doprowadziły do umocnienia się tamtejszej liry w relacji do dolara, a notowania walut naszego regionu ustabilizowały się. U nas na rynek napłynęły pozytywne sygnały z OECD nt. perspektyw naszej gospodarki, która w tym roku ma rozwijać się w tempie 4,4 proc. r/r, a w przyszłym 4,6 proc. r/r. Posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, tak jak oczekiwano nie przyniosło żadnych zmian w poziomie stóp procentowych. Podczas popołudniowej konferencji prasowej RPP zwróciła uwagę na ostatni wzrost płac. Ten, a także inne czynniki skłoniły do stwierdzenia, iż w perspektywie kolejnych kwartałów wzrost cen może przyspieszyć wobec tego, co założono w kwietniowej projekcji. Nowe założenia mają zostać opublikowane w lipcu. Szef NBP, Leszek Balcerowicz skrytykował także założenia przyszłorocznego budżetu. Jego zdaniem prowadzą one do zwiększenia obciążeń fiskalnych, podczas kiedy warto dążyć do ich zmniejszania korzystając z
dobrej koniunktury gospodarczej. O godz. 16:45 za jedno euro płacono 4,0625 zł, a za dolara 3,2430 zł.

Na rynku EUR/USD przez większą część środowej sesji działo się niewiele. Dopiero po południu „zielony” zaczął nieznacznie zyskiwać na wartości przebijając techniczny poziom 1,2530. Popyt na amerykańskiego dolara to wynik zbliżającego się posiedzenia FED i spekulacji związanych z treścią jutrzejszego komunikatu. W tym kontekście wszystkie inne czynniki zeszły na dalszy plan. O godz. 16:50 kurs EUR/USD wynosił 1,2521.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)