W piątek około 9.30 za euro płacono 4,1250 zł wobec 4,12 zł w czwartek. Dolara wyceniano na 3,2150 zł, czyli tak samo jak w czwartek.
"Decyzja Sejmu na pewno pomogła złotemu, który nieco się umocnił z około 4,15 na 4,1250. Spowodowała ona, że na rynku pojawiła się sprzedaż walut. Jest to czysta spekulacja na dobre informacje" - powiedział PAP Paweł Wołczyńsi, diler Societe Generale.
Sejm odrzucił w piątek wniosek o odwołanie ministra skarbu Jacka Sochy. Premier Marek Belka zapowiedział wcześniej, że jeśli Sejm przegłosuje wotum nieufności dla szefa resortu skarbu to złoży wniosek o wotum zaufania dla rządu.
Zdaniem Wołczyńskiego złoty wobec euro będzie poruszał się w piątek w przedziale 4,10-4,15.
"Sentyment dla złotego jest negatywny. Poza tym oczekuję spadku wartości euro wobec dolara, którego kurs wynosi obecnie 1,2820" - dodał.
Rynek obligacji w piątek jest mocny, ale bardzo zmienny.
"Duża zmienność świadczy o tym, że występuje równowaga pomiędzy optymistami i pesymistami na rynku. Wczorajsze dane o inflacji są pozytywne dla rynku obligacji, dlatego w piątek można oczekiwać spadku rentowności, szczególnie na krótkim końcu krzywej dochodowości. Na dłuższym końcu ceny nie spadną już tak mocno z uwagi na ryzyko polityczne wcześniejszych wyborów parlamentarnych" - powiedział PAP Marek Kaczor, diler PKO BP.
GUS podał, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu wzrosły o 3,4 proc. w stosunku do marca 2004 roku, a w porównaniu z lutym 2005 roku ceny wzrosły o 0,1 proc. Prognozy rynkowe zawierały się w przedziale 3,3-3,7 proc. przy średniej prognoz 3,5 proc.
Ekonomiści uznali, że dane inflacyjne wzmacniają oczekiwania obniżek stóp procentowych w kwietniu, a to z kolei może spowodować wzrost popytu na papiery dłużne.
Około 9.30 rentowność papierów dwuletnich wynosiła 5,40 proc. wobec 5,44 proc. na zamknięciu w czwartek, pięcioletnich 5,52 proc. w porównaniu do 5,55 proc., zaś dziesięcioletnich 5,52 proc. względem 5,54 proc.