Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty odrabia straty

0
Podziel się:

Złoty odrobił straty z ostatnich sesji, bo inwestorzy wykorzystali jego osłabienie do sprzedawania euro. Obligacje były stabilne, ale niektórzy dealerzy traktują to jako początek trendu wzrostowego.

Około godziny 16.15 za euro płacono 3,8190 zł w porównaniu do 3,8380 zł rano i 3,8350 zł w piątek po południu. Dolar kosztował 2,9120 zł względem 2,9250 zł na otwarciu i w stosunku do 2,9280 zł w piątek.

"Dzień zaczęliśmy od osłabienia. W ciągu sesji najwyższy kurs euro-złotego wyniósł 3,8470 zł. Ten poziom został wykorzystany przez inwestorów do sprzedaży euro, co spowodowało powrót kursu do
3,82 (zł za euro)" - powiedział PAP Wojciech Maciak z TMS.

"Obecnie poziom wsparcia dla euro-złotego to 3,82. Jego przebicie może spowodować, że złoty podąży w kierunku 3,80 zł za euro. Jest też możliwy drugi scenariusz, w którym będziemy mieli ruch w stronę 3,8450 zł za euro. Zapewne będziemy mieli jeszcze próbę zaatakowania lokalnego maksimum właśnie na poziomie 3,8450, potem euro-złoty podąży w kierunku 3,75 (zł za euro)" - - ocenia Maciak.

Według niektórych analityków sytuacja na rynku walutowym i papierów dłużnych jest kształtowana przede wszystkim przez to, co dzieje się na rynkach bazowych. Zwłaszcza kurs dolar-złoty jest wypadkową słabnącego na świecie dolara, po nienajlepszych danych makro z ubiegłego tygodnia.

Na rynku krajowym istotne informacje pojawią się w środę. Wtedy RPP poinformuje o decyzji odnośnie stóp procentowych. Żaden z ankietowanych przez PAP ekonomistów nie oczekuje już zmiany parametrów polityki monetarnej przez RPP w tym roku.

W tym tygodniu na rynek wpłyną również dane o PKB w III kwartale, które GUS opublikuje w czwartek. Według wiceprezesa GUS, Janusza Witkowskiego, wzrost PKB w tym okresie nie był gorszy niż w II kwartale 2006 roku, kiedy wyniósł 5,5 proc.

W ślad za złotym w poniedziałek zyskały obligacje, zwłaszcza na środku krzywej. Około godz. 16.15 dochodowość obligacji dwuletnich wynosiła 4,66 proc. względem 4,64 proc. rano i w piątek po południu. Rentowność papierów pięcioletnich wynosiła 5,02 proc.

względem 5,05 proc. na otwarciu i 4,99 proc. w piątek, natomiast dochodowość dziesięcioletnich papierów ukształtowała się na poziomie 5,21 proc. względem 5,19 proc. podczas otwarcia i w stosunku do 5,16 proc. w piątek po południu.

"Taki obraz rynku jest prawdopodobnie początkiem dalszych wzrostów. Rynek będzie mocny zapewne do końca roku, rentowności będą spadać. W poniedziałek aktywni byli przede wszystkim inwestorzy instytucjonalni, zagraniczni nie byli specjalnie widoczni" - ocenia Marek Kaczor z PKO BP.

"Zakupom obligacji sprzyja sytuacja na rynku walutowym i fakt, że do końca roku będzie tylko jeden przetarg obligacji dwuletnich.
Koniec roku może być dobry dla rynku długu" - dodał Kaczor.

komentarze walutowe
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)