Brak danych makro, które ostatnio wspierają głównie dolara, również wspomógł euro. W efekcie po południu inicjatywę przejęły byki, którym udało się wyprowadzić kurs powyżej istotnego oporu 1.20 – obecnie kurs kształtuje się w okolicach 1.2030 i utrzymuje się tendencja wzrostowa. Przełożenia na sytuację na eurodolarze nie miała ankieta przeprowadzona przez agencję Bloomberg, wg której tylko 23 proc. ankietowanych uważa, że pakiet stabilizacyjny jest w stanie uchronić Grecję od bankructwa, a Strefę Euro od rozpadu. W środę pojawiła się również wypowiedź Trichetâa, który oznajmił, że EBC posiada narzędzia, którymi jest w stanie zapewnić stabilność cen w Europie.
Złoty korzysta na chwilowej _ nudzie _
Dzisiejszy brak danych makro oraz negatywnych newsów pomógł złotemu odrobić nieco strat – nasza waluta zyskała 2 grosze do dolara w porównaniu z otwarciem w pobliżu 3.45. Na parze EUR/PLN już tak wyraźnej poprawy nie widać – wykres przez całą środę pozostawał w okolicach 4.12.
Jeżeli chodzi o gospodarkę Polski nadal w toku pozostaje sprawa wyboru nowego prezesa NBP, sejmowa komisja finansów pozytywnie zaopiniowała dzisiaj kandydaturę Belki. Pojawiły się także komentarze kandydata na prezesa dotyczące złotego – Marek Belka stwierdził, iż nasza waluta jest teraz relatywnie słaba i zasugerował, że NBP mógłby interweniować na rynku w celu ustabilizowania notowań złotego, ale bez wskazywania konkretnych poziomów. Obecna poprawa sytuacji na rynku nie jest spowodowana żadnymi konkretnymi wiadomościami i wydarzeniami, dlatego też trudno przewidzieć, czy to tylko korekta, czy zapowiedź większych spadków.