Podczas wtorkowej sesji na rynku walutowym złoty systematycznie słabnie pod wpływem pogorszenia nastrojów w całym regionie - twierdzą analitycy.
Około 14.50 za euro płacono 3,8900 zł wobec 3,8820 zł rano i 3,8800 zł w poniedziałek wieczorem, a dolara wyceniano na 3,1020 zł wobec odpowiednio 3,0980 zł i 3,0960 zł.
"Złoty powoli, ale systematycznie słabnie. Odpowiedzialna jest za to sytuacja na rynkach regionu, gdzie słabną korony czeskie i słowackie" - powiedział Marek Rogalski, analityk TMS.
"Napiętą sytuację polityczną inwestorzy wykorzystali do realizacji zysków, dlatego możemy oczekiwać osłabienia złotego do poziomu 3,91 zł za euro" - stwierdził Rogalski.
Prezydent Lech Kaczyński nominował w poniedziałek wieczorem szefa Samoobrony Andrzeja Leppera na stanowisko wicepremiera i ministra rolnictwa. Na oba stanowiska Lepper wraca po blisko miesięcznej przerwie. We wtorek natomiast odbyła się w Sejmie debata nad uchwałą o samorozwiązaniu Sejmu. Zgodnie z przewidywaniami wniosek PO i SLD nie znalazł wystarczającego poparcia w Sejmie.
Opublikowane w USA dane o PPI nie wpłynęły znacząco na rynek.
Ceny produkcji sprzedanej przemysłu (PPI) w USA we wrześniu spadły o 1,3 proc. miesiąc do miesiąca, po wzroście poprzednio o 0,1 proc. Rok do roku wskaźnik PPI wzrósł o 0,9 proc., a po odliczeniu cen żywności i energii - wzrósł o 1,2 proc.
Około godziny 15.00 rentowność dwuletnich (OK1208) papierów wynosiła 4,90 proc. czyli tak samo jak rano i w porównaniu do 4,88 proc. w poniedziałek, pięcioletnich 5,29 proc. wobec odpowiednio 5,27 proc. i w odniesieniu do 5,26 proc., a dziesięcioletnich 5,47 proc. wobec odpowiednio 5,45 proc. i w stosunku do 5,44 proc.