*Nowy tydzień polska waluta rozpoczęła od wyraźnego osłabienia, kurs euro wzrósł z ok. 4,0250 zł w piątek po południu do 4,0420 o godz. 13.00, a dolara w tym czasie z 3,18 do 3,2220 zł. *
Przez moment euro kosztowało nawet 4,0570 zł, a dolar 3,23 zł. Złoty stracił na wartości w związku z umocnieniem dolara na rynku międzynarodowym (kurs EUR/USD spadł dziś w ciągu dnia z 1,2630 do ok. 1,2530). Poza tym w związku ze wzrostem napięcia na Bliskim Wschodzie zmniejsza się skłonność do inwestowania na rynkach wschodzących. Pewien wpływ na zachowanie inwestorów mogą mieć także spekulacje dotyczące ewentualnych zmian z rządzie.
Inwestorzy na rynku długu z niepokojem wyczekują na dane o przeciętnym wynagrodzeniu w sektorze przedsiębiorstw, które mogą dać kolejna wskazówkę, co będzie działo się w najbliższych miesiącach ze stopami procentowymi w Polsce. W piątek polskie obligacje zyskały na wartości po informacji, że inflacja w czerwcu wyniosła tylko 0,8 proc., a w ostatnich dniach przedstawiciele władz monetarnych kilkukrotnie wypowiadali się na temat perspektyw kosztu pieniądza w Polsce. Ekonomiści szacują, że wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w czerwcu o 4,8% r/r, a zatrudnienie o 3,2%.
W kolejnych dniach na notowania złotego decydujący wpływ powinny mieć dane o inflacji w USA, które będą odczytywane pod katem kolejnych podwyżek stóp w USA. Do tego czasu kurs EUR/PLN powinien poruszać się w przedziale 4,0150-4,06.
