Ogólnie, główne kursy złotego (EURPLN i USDPLN) wchodzą w strefy konsolidacji w okolicach, odpowiednio, 3.9750-3.98 i 3.13. Na razie na więcej impulsów płynących z Wiejskiej nie ma co liczyć, ale trwanie przy władzy rządu mniejszościowego należy ocenić jednoznacznie negatywnie.
Ważną informacją jest jednoznacznie krytyczne stanowisko RPP w kwestii przyjętego projektu budżetu. Z komunikatu po ostatnim posiedzeniu można wywnioskować, że w naszej gospodarce zachodzą pewne procesy, które mogą przyspieszyć tempo inflacji, ale obecnie większość ekonomistów uważa, że RPP nie zacznie podnosić stóp przed I kwartałem 2007 roku.
Ponieważ do końca tygodnia właściwie nie poznamy już żadnych informacji makroekonomicznych z Polski, głównym dyktatorem wydarzeń na rynku będzie eurodolar. Pomimo niekorzystnej rewizji szacunków amerykańskiego PKB ta para pozostaje stabilna w zakresie 1.2680-1.2720.
Jutro o jedenastej poznamy dużo danych z Eurolandu, w tym indeksy nastrojów oraz wartość wskaźnika inflacji HICP, który będzie testem dla ostatnich wypowiedzi ekonomistów z ECB, którzy dosyć jednoznacznie sygnalizowali restrykcyjne nastawienie banku. Później napłyną dane z USA (wydatki i przychody Amerykanów oraz indeks PMI). Na jutro zaplanowano również wiele wystąpień, które mogą wpłynąć na rynek – Max Weber, szef Bundesbanku oraz szefowie regionalnych departamentów Fed z St. Louis i Chicago mogą jutro próbować „sprzedać” inwestorom swoją wizję obecnej sytuacji ekonomicznej w globalnej gospodarce.
Tradycyjnie, w tak niespokojnym okresie może dojść do dalszej wyprzedaży złotych przed weekendem. Eurodolar jutro powinien wytyczyć wyraźny kierunek w przypadku znaczącej rozbieżności odczytu HICP od prognoz.