Wyraźnie brakowało silnych impulsów do większych ruchów, ponieważ jedyna publikacja zaplanowana na dziś nie była aż tak bardzo istotna. Okazało się, że deficyt bilansu handlu zagranicznego w USA wyniósł 39,7 mld USD, a nie jak oczekiwano 38,5 mld. Wystarczyło to jednak by w końcówce osłabić walutę amerykańską, przez co kurs EUR/USD tuż przed 16:00 wynosił 1,3590.
Data wyborów padnie jutro
Dla polskiej waluty dzisiejszy poranek nie był korzystny. Zarówno para EUR/PLN jak i USD/PLN przesunęły się zdecydowanie wyżej, co dla pierwszej z nich oznaczało poziom 3,8850, a dla drugiej 2,8650.
W trakcie sesji na rynek napłynęły dwie wiadomości: po pierwsze na rachunku obrotów bieżących w lutym pojawiła się nadwyżka 106 mln, a nie jak oczekiwano deficyt 203 mln; po drugie Bronisław Komorowski poinformował, że jutro poda ewentualną datę wyborów prezydenckich. Wiadomości te nie miały wpływu na zachowanie złotego, który do końca sesji pozostał relatywnie słaby. Przed godziną 16:00 kurs USD/PLN wynosił 2,8540, a EUR/PLN 3,88.