Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Michał Fronc
|

Złoty traci do dolara i euro

0
Podziel się:

Kluczowymi wydarzeniami dzisiejszej sesji na krajowym rynku walutowym były publikacje danych z polskiej gospodarki.

Złoty traci do dolara i euro

Na początku sesji złoty pozostawał silny, a kurs EUR/PLN chwilowo pokonał istotny poziom wsparcia 3,9500, schodząc do najniższego wartości w tym roku. Sytuacja jednak uległa znacznej zmianie po publikacji przez GUS o godzinie 10:00 danych makro.

Stopa bezrobocia w styczniu wyniosła 12,7 proc. i pomimo wyniku lepszego od prognoz, rezultat ten nie może cieszyć w kontekście wzrostu z 11,9 proc. w grudniu. Rozczarowała również sprzedaż detaliczna, która wzrosła w styczniu jedynie o 2,5 proc. rocznie wobec oczekiwań na poziomie 5,3 procent.

Publikacje te przełożyły się na spadek wartości złotego względem euro oraz dolara. W okolicach godziny 16.00 kursy EUR/PLN oraz USD/PLN wynosiły odpowiednio: 3,9700 oraz 2,9300. Wzrost kursu USD/PLN był dodatkowo spotęgowany przez zyskującego na wartości względem euro dolara.

Na rynku eurodolara obserwować można było dziś zwiększoną zmienność. W pierwszych godzinach sesji kurs EUR/USD zwyżkował w okolice poziomu 1,3690, jednak szybko sytuacja ta uległa odwróceniu, a notowania tej pary walutowej spadły w okolice 1,3540.

Zniżka EUR/USD rozpoczęła się tuż po publikacji indeksu instytutu Ifo, jednak trudno przypuszczać, aby odczyt nieznacznie gorszy od prognoz spowodował tak znaczne osłabienie euro względem dolara. Bardziej prawdopodobnym wytłumaczeniem wydaje się być zajmowanie odpowiedniej pozycji na rynku przez część inwestorów w oczekiwaniu na jutrzejsze wystąpienie prezesa Fed przed Kongresem.

Jakakolwiek sugestia B. Bernanke na temat podwyżki kosztu pieniądza z całą pewnością przełoży się na aprecjację amerykańskiej waluty, z tego też względu spodziewać się należy wstrzemięźliwości ze strony szefa Rezerwy Federalnej w tym temacie.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)