Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niższa inflacja nie zmienia oczekiwań co do polityki pieniężnej

0
Podziel się:

Niższa od wcześniej prognozowanej przez analityków inflacja w lipcu nie powinna znacząco wpłynąć na ich oczekiwania odnośnie najbliższych decyzji w polityce pieniężnej /ISB /

Niższa od wcześniej prognozowanej przez analityków inflacja w lipcu nie powinna znacząco wpłynąć na ich oczekiwania odnośnie najbliższych decyzji w polityce pieniężnej. Potwierdzają one, że głównym powodem ostatniego wzrostu cen konsumpcyjnych były szoki podażowe oraz wejście Polski do Unii Europejskie (UE), co oznacza, że presji popytowej na ceny wciąż właściwie nie ma.

Inflacja w lipcu wzrosła do 4,6% w ujęciu rocznym z 4,4% r/r w czerwcu. Analitycy ankietowani przez agencję ISB spodziewali się, że wzrosła ona (średnio) do poziomu 4,76%.

„Lipcowe dane o inflacji są dobre i na pewno niższe od oczekiwań. Natomiast różnica jest tak mała – mieści się w granicach błędu – że nie sądzę, aby mogły one zmienić same w sobie oczekiwania na dalsze podwyżki stóp przez Radę Polityki Pieniężnej (RPP)” – powiedział Piotr Kalisz, ekonomista PKO BP.

Również Michał Dybuła, analityk BNP Paribas, uważa, że dane te nie powinny zmienić oceny postępującego scenariusza w polityce pieniężnej, choć spodziewa się on w sierpniu braku zmian poziomu stóp procentowych, a Kalisz spodziewa się podwyżki o 25 punktów bazowych.

„Ta inflacja pokazuje, że ceny rosną z powodu szoków podażowych. Nie ma w polskiej gospodarce presji popytowej na inflację, presja płac też nie jest zbyt duża” – powiedział Dybuła.

Szoki podażowe to wzrost cen żywności, szczególnie mięsa, po wejściu Polski do UE. Po 1 maja wzrósł i to znacząco popyt zagraniczny na polską wołowinę.

Rosną też ceny ropy naftowej na rynkach światowych osiągając rekordowo wysokie poziomy.

„Spodziewam się jeszcze podwyżek łącznie o ok. 50 pb w tym cyklu zacieśniania polityki pieniężnej, ale nie w sierpniu” – dodał.

Na brak podwyżki w sierpniu wskazują, zdaniem Dybuły, m.in. dane o płacach w gospodarce. Ich wzrost, uważa analityk, jest umiarkowany.

Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał w zeszłym tygodniu, że przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w lipcu o 1,0% wobec czerwca, a w ujęciu rocznym wzrosło o 3,6% i wyniosło 2428,12 zł.

Spadło też w lipcu zatrudnienie w przedsiębiorstwach – o 0,7% w ujęciu rocznym.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)