Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Noga: Euro możliwe w 2014 roku

0
Podziel się:

Zdaniem członka RPP najtrudniej będzie kontrolować deficyt budżetowy.

Noga: Euro możliwe w 2014 roku
(Robert Milek/Dreamstime.com)

Marian Noga, członek Rady Polityki Pieniężnej uważa, *że Polska ma szanse wprowadzić złotego do ERM2 w połowie 2011 roku. Euro możemy natomiast przyjąć 1 stycznia 2014 roku. *

_ - Nastawienie w polityce pieniężnej powinno być neutralne. Nie ma dziś przestrzeni do zmian stóp. Przynajmniej do końca roku _ - powiedział Noga w rozmowie z _ Gazetą Prawną _.

_ - (...) Chciałbym, aby nasi następcy odziedziczyli po nas sytuację, w której wskaźnik inflacji stabilnie obniża się w kierunku 2,5 proc. Gospodarka będzie jeszcze wtedy w stadium spowolnienia, ale powinniśmy już widzieć pierwsze oznaki wzrostu _ - dodał.

Możliwe mniejsze rezerwy obowiązkowe

Członek RPP widzi możliwość, aby obniżyć stopę rezerwy obowiązkowej o 100 pkt bazowych w jedynym lub w dwóch ruchach._ - W tym przypadku (stopy rezerwy obowiązkowej) naszym punktem odniesienia jest Europejski Bank Centralny, a tam stopa rezerw wynosi 2 proc. Mamy więc jeszcze miejsce na obniżkę o 100 pkt bazowych _ - powiedział.

_ - Trzeba jednak pamiętać, że obniżka rezerw ma służyć zintensyfikowaniu akcji kredytowej. A sytuacja wygląda tak, że banki komercyjne są w stanie kupić na jedynym przetargu bony pieniężne NBP za 41 mld zł. Co oznacza, że pieniądze z dodatkowej płynności nie idą na akcję kredytową, tylko są inwestowane w inne instrumenty _ - dodał.

_ - Musimy najpierw sprawdzić, jak zadziałała pierwsza obniżka rezerwy. Jeśli tak, jak chcieliśmy - to wtedy dokonamy kolejnych obniżek. Na dziś widzę taką możliwość. Stopa rezerw może zostać obniżona o 100 pkt bazowych w jedynym ruchu albo w dwóch _ - ocenia członek RPP.

Nie można przeceniać mocniejszego złotego

Noga zwraca uwagę na ostatnie umocnienie się złotego, jednak dodaje, że nie przeceniałby tego faktu. Zaznacza, że RPP wciąż zwraca uwagę na kwestię ryzyka kursowego.

_ - Z doświadczeń innych państw wynika, że waluta kraju, który oficjalnie zgłosił akces do strefy euro, zazwyczaj się umacnia. To pierwszy powód aprecjacji. Drugi to fundamenty, o których mówiłem wcześniej. A trzeci: dziś jesteśmy liderem wzrostu gospodarczego w Europie. To wszystko powoduje, że złoty się wzmacnia, choć ja bym tego procesu nie przeceniał _ - powiedział Noga.

_ - My to ryzyko (kursowe) ciągle dostrzegamy. Choć teraz, gdy mamy tendencję aprecjacyjną, wpływ kanału kursowego na inflację jest mniejszy. Można nawet powiedzieć, że obecnie nie wywołuje ona żadnej presji na ceny _ - dodał

Euro 1 stycznia 2014 roku

Zdaniem Nogi Polska ma szanse wprowadzić złotego do ERM2 w połowie 2011 roku, zaś euro przyjąć 1 stycznia 2014 roku. W jego opinii najtrudniejsze do spełnienia może być kryterium fiskalne._ - Uważam, że mamy szanse wprowadzić złotego do korytarza w połowie 2011 roku. W takim scenariuszu w połowie 2013 roku bylibyśmy oceniani pod względem spełniania kryteriów konwergencji - i powinniśmy je wówczas spełniać. Całkiem realnie patrząc, 1 stycznia 2014 r. można by było dokonać konwersji złotego na euro _ - powiedział.

_ - Jeszcze półtora roku temu nikt nie sądził, że najtrudniej będzie spełnić kryterium fiskalne. Widać teraz, że zejście z deficytem finansów publicznych poniżej 3 proc. PKB może być najtrudniejsze. Bo jeśli chodzi o inflację, to wszystko wskazuje na to, że w 2010 roku powinna ona znaleźć się w celu NBP - czyli 2,5 proc. - i zakotwiczyć w pobliżu tej wartości _ - dodał.

Na pytanie, kiedy dokładnie zostanie osiągnięty cel inflacyjny, Noga stwierdza, że będzie to około kwietnia-maja 2010 r._ - Inflacja spada wolniej, niż się spodziewaliśmy. Ale jestem przekonany, że ona będzie się zbliżać do 2,5 proc. Chociażby ze względu na otoczenie zewnętrzne: w Unii Europejskiej mamy teraz deflację rzędu 0,2 proc. _ - powiedział.

Trzeba pomyśleć o podwyżce podatków

Noga zaznacza, że w długofalowej polityce pieniężnej powinny być brane pod uwagę ewentualne podwyżki podatków pośrednich_ . - Dochody z podatków pośrednich są bardzo ważnym źródłem finansowania budżetu. Polska nie jest tu żadnym wyjątkiem. Rzeczywiście, jeśli to źródło byłoby powiększane, to miałoby to pewnie też wpływ na ceny. I to na pewno należy brać pod uwagę w długofalowej polityce pieniężnej _ - powiedział.

Zdaniem członka RPP polska gospodarka ma mocne fundamenty i jest zrównoważona.

_ - Spowolnienie jest głębokie, ale naprawdę trudno jest znaleźć segment, w którym nie byłaby zachowana równowaga. Weźmy choćby ostatnie dane o produkcji przemysłowej. Analitycy spodziewali się ponad 6-proc. spadków, a spadek wyniósł niewiele ponad 4 proc. _ - powiedział.

_ Podobnie z bezrobociem - już dawno wieszczono, że stopa bezrobocia wyniesie 15-16 proc., a nie ma nawet 11 proc. Nie twierdzę, że to są dobre wskaźniki, ale polska gospodarka ma mocne fundamenty i jest zrównoważona. A to, co się z nią dzieje, jest wynikiem sytuacji na świecie _ - dodał.

wiadomości
waluty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)