Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nowa RPP będzie ostrożniejsza?

0
Podziel się:

Według Grzegorza Wójtowicza z Rady Polityki Pieniężnej sytuacja gospodarcza może wymóc na nowej RPP prowadzenie ostrożnej polityki monetarnej, a główną przyczyną osłabienia złotego jest rosnący dług publiczny

Nowa RPP będzie ostrożniejsza?

.

"Niedługo rząd będzie mówił, że rośnie dług, bo złoty jest słaby, a ja mówię, że złoty jest słaby dlatego, że rośnie dług" - powiedział Wójtowicz w środę na seminarium dotyczącym polityki gospodarczej.

"Zapaliło się czerwone światło, którym jest rosnący dług publiczny" - dodał Wójtowicz.

Według rządowych prognoz dług publiczny ma przekroczyć w tym roku 50 proc. PKB, w przyszłym roku może zbliżyć się do 55 proc., a w 2006 może zbliżyć się do 60 proc. PKB.

"Ryzyko przekroczenia 60 proc. istnieje, bo mogą na to wpływać różnice kursowe i jeżeli będziemy balansować na tej granicy, to jest to bardzo niebezpieczne" - powiedział dziennikarzom członek RPP.

Natomiast wicepremier Jerzy Hausner powiedział w środę, że stopniowa aprecjacja złotego byłaby korzystna dla stabilnie rozwijającej się gospodarki, a jedyne zagrożenie dla rozwoju widzi w nastrojach na rynkach finansowych, które negatywnie przyjęły wzrost deficytu budżetowego planowany na przyszły rok.

Także w przyszłym roku, w styczniu i lutym, kończy się kadencja obecnych członków RPP z wyjątkiem prezesa NBP.

"Sądzę, że okoliczności wymogą (na przyszłej RPP) bardzo ostrożne decyzje dotyczące polityki pieniężnej" - powiedział Wójtowicz.

"Nowa rada będzie miała na pewno bardzo wąski manewr w tych uwarunkowaniach, w związku z tym nie należy spodziewać się jakichś nieodpowiedzialności" - dodał członek RPP.

TO POLITYKA FISKALNA ODDZIAŁUJE NA STOPY PROCENTOWE

Wójtowicz uważa, że polityka fiskalna zaczyna kształtować długoterminowe stopy procentowe.

"Długoterminowe stopy procentowe zaczynają rosnąć na rynku obligacji i polityka fiskalna zaczyna kształtować stopy procentowe. Kilka dni temu mieliśmy tego próbkę, że nikt nie zgłosił się po obligacje" - powiedział członek RPP.

W ubiegłym tygodniu resort finansów z powodu sytuacji rynkowej nie przyjął żadnych ofert na przetargu obligacji pięcioletnich.

Zdaniem członka RPP, stan niepewności związany z funkcjonowaniem rynków finansowych nie zmaleje w najbliższej przyszłości.

"Różne odchylenia długoterminowych stóp procentowych i wahania na rynku walutowym to jest to, co nie zmieni się na rynku w najbliższej przyszłości. Nie chcę wieszczyć, że będzie źle, ale jest wiele czynników niepewności i rynek będzie to brał pod uwagę. Rynek będzie śledził zaawansowanie budżetu, wyniki przetargów obligacji" - powiedział Wójtowicz.

PYTANIE O TRWAŁOŚĆ WZROSTU PKB

Zdaniem Wójtowicza, możliwe jest przyspieszenie wzrostu PKB w 2004 roku do 5 proc., ale ważniejsze jest utrzymanie takiego poziomu w kolejnych latach.

"Skok do pewnego poziomu wzrostu (5 proc.) jest możliwy, bo to jest splot czynników w krótkim okresie, jak to było w drugim kwartale" - powiedział członek RPP.

"Ale czy wzrost na poziomie 5 proc., czy więcej, będzie długotrwały, to jest wielkie pytanie. Czynniki makroekonomiczne wskazują niestety, że trzeba się liczyć z tym, że nie będzie łatwo ten (długotrwały) wzrost utrzymać" - dodał Wójtowicz.

Zdaniem członka RPP, rząd najpierw powinien przyjąć strategię finansową na najbliższe lata, której częścią jest projekt budżetu na rok 2004, a nie najpierw przyjmować projekt budżetu 2004, co uczynił.

"Strategia z założenia dotyczy dłuższego okresu i zawiera szereg elementów prognostycznych. Dobrze, że dokument się ukazuje, szkoda jednak, że trochę zbyt późno, bo najpierw poznaliśmy perspektywę krótkookresową, czyli na przyszły rok" - powiedział Wójtowicz.

Według przyjętej przez rząd strategii finansowej na najbliższe lata, w 2005 roku rząd zakłada cięcie wydatków o 7 mld zł, w 2006 roku o 6 mld zł, a w 2007 roku o 5 mld zł.

"Najważniejsze pytanie, to jak będzie wyglądać strona wydatków i jak racjonalizować wydatki" - dodał członek RPP.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)