Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rząd i RPP chcą rozmawiać o złotym

0
Podziel się:

Zeszłotygodniowa wypowiedź ministra finansów, który wezwał do osłabienia złotego oraz zmiany polityki kursowej, zaczyna przynosić realne efekty. W dniu wczorajszym minister Belka zapowiedział, że w najbliższym czasie złoży RPP propozycję powrotu do regulowanego kursu walutowego

Zeszłotygodniowa wypowiedź ministra finansów, który wezwał do osłabienia złotego oraz zmiany polityki kursowej, zaczyna przynosić realne działania. W dniu wczorajszym minister Belka zapowiedział, że w najbliższym czasie złoży RPP propozycję powrotu do regulowanego kursu walutowego. Jednocześnie zaznaczając, że nie przewiduje w swoich rozwiązaniach powrotu do sztywnego kursu walutowego oraz pełzającej dewaluacji.

Minister finansów nie zaproponował szczegółowych mechanizmów za pomocą, których NBP powinien wpływać na poziom złotego. Wicepremier Belka optuje za wprowadzeniem niejawnych (miękko zaznaczonych) pasm wahań rodzimej waluty. Równocześnie przypominając, że ostateczny kształt działań w zakresie kursu walutowego powinien być efektem porozumienia pomiędzy rządem oraz RPP.

Minister Belka ustosunkował się również do propozycji wprowadzenia sztywnego kursu i ponownego zastosowania pełzającej dewaluacji złotego. Belka uważa, iż pełzająca dewaluacja w obecnej sytuacji kraju nie byłaby zbyt dobrym rozwiązaniem – „na to jest już za późno”, natomiast usztywnienie kursu złotego może doprowadzić do sytuacji, jaką obecnie obserwujemy w Argentynie (na początku lat 90-ych peso zostało usztywnione w stosunku do dolara).

Na propozycję rządu, dotyczącej rozpoczęcia dyskusji na temat polityki kursowej, odpowiedział wiceprezes NBP Andrzej Bratkowski, który stwierdził, iż bank centralny może w ciągu 2-3 tygodni przedyskutować z rządem kwestie związane z polityką kursową oraz monetarna. Wiceprezes Bratkowski zaznaczył jednocześnie, że nowy mechanizm kontrolowania kursu złotego nie może być sprzeczny z głównym konstytucyjnym celem NBP, jakim jest stabilizacja inflacji.

Bratkowski nie widzi obecnie potrzeby natychmiastowej interwencji ze strony NBP na rynku walutowym w celu osłabienia złotego. Wiceprezes NBP dodał również, że osłabienie złotego do 4,2-4,25 za dolara nie wpłynęłoby negatywnie na inflacje. Stwierdzenie Bratkowskiego jest zbieżne z tym co powiedział w zeszłym tygodniu - rozpoczynając całą dyskusję o złotówce – wicepremier Belka, że bezpiecznym dla inflacji i korzystnym dla eksporterów, byłby kurs złotego wobec dolara na poziomie 4,25-4,3 zł.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)