Nicolas Sarkozy jest gotów pojechać do Teheranu jesli Iran zgodzi sie na przeprowadzenie kontroli Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.
"Wszyscy zgadzają się co do tego, że aktualne działania Irańczyków nie mogą być wytłumaczone potrzebami cywilnymi" - uważa francuski prezydent. - "Można tylko zastanawiać się, czy osiągną oni zdolność wykorzystania energii jądrowej w zbrojeniach za rok czy na przykład za pięć lat" - dodaje.
Zdaniem Sarkozyego, największym problemem nie jest to, że Amerykanie mogą zdecydować się na interwencję zbrojną w Iranie, ale raczej to, że "Izraelczycy mogliby uznać, że ich bezpieczeństwo jest realnie zagrożone".
Podczas swojej ewentualnej wizyty w Teheranie prezydent mógłby zaproponować Iranowi współpracę w dziedzinie pokojowego wykorzystania energii jądrowej.