W tekście opublikowanym w "Gazecie Polskiej" Migalski wyjaśnia, że spór o to, kto mówi prawdę - Ziobro czy Kaczmarek - zostanie rozstrzygnięty w opinii publicznej zanim dojdzie do powołania komisji. Za bardziej wiarygodnego uważany jest Zbigniew Ziobro, który należy też do grona najpopularniejszych polityków. Janusza Kaczmarka dyskredytuje natomiast, zdaniem Migalskiego sojusz z politykami zajmujących ostatnie miejsca w rankingach wiarygodności i zaufania. Tak więc już przed powołaniem komisji większość społeczeństwa uważałaby, że to Ziobro mówi prawdę. Poza tym, według politologa, komisje śledcze byłyby bardzo spolityzowane, przez co zwolennicy "Prawa i Sprawiedliwości" uważaliby je za stronnicze. Cały tekst Marka Migalskiego w "Gazecie Polskiej".
"Gazeta Polska" 29 08/Siekaj/jurczynski