Według dyżurnego portu, na razie lądowanie i starty są w Poznaniu niemożliwe. Dyżurny cały czas sprawdza wskazania urządzeń, specjaliści wychodzą też na pas lotniska, by dodatkowo ocenić sytuację "gołym okiem". "Decyzje o kolejnych odlotach i przyjmowaniu przylatujących samolotów będą podejmowane na bieżąco" - powiedział Polskiemu Radiu Merkury przedstawiciel Ławicy.
Pasażerowie planowanych na dziś lotów będą czekać na poznańskim lotnisku, aż warunki atmosferyczne się zmienią. Jest to prawdopodobne, ponieważ w niedzielnej prognozie dla Poznania jest temperatura do 12 stopni i przejaśnienia.
Przed godziną 11-tą warszawskie Okęcie przestało przyjmować lądujące samoloty. Są one kierowane na inne lotniska. Na krakowskich Balicach i katowickich Pyrzowicach samoloty startują i lądują zgodnie z rozkładem.