Minister wymienił tu między innymi łamanie regulaminów wewnętrzych związku i statutu oraz brak realizacji programu i zaleceń przyjętych w uchwałach walnego zgromadzenia delegatów PZPN. Mirosław Drzewiecki dodał, że zarząd związku nie radził też sobie z walką z korupcją, obecną w polskiej piłce nożnej.
Zdaniem Mirosława Drzewieckiego biorąc pod uwagę skalę naruszeń, jakich dopuścił się związek, nie było innego wyjścia niż zwrócenie się przez niego o zawieszenie władz PZPN do Trybunału Arbitrażowego przy Polskim Komitecie Olimpijskim.
Szef resortu sportu podkreślił, że to nie on wskazał powołanego już kuratora związku, a Trybunał Arbitrażowy. Oznacza to, zdaniem Drzewieckiego, że ministerstwo nie interweniuje bezpośrednio w działalność niezależnej organizacji sportowej. Szef resortu sportu dodał, że nie obawia się w związku z zaistaniałą sytuacją problemów we współpracy z UEFA w kwestii organizacji Euro 2012.
Kuratorem PZPN został były wiceprzewodniczący wydziału dyscypliny PZPN Robert Zawłocki.