"To nie jest nic złego, bo one też są ważne. Jednak zaniedbane są duże projekty strategiczne, które powinne być realizowane szybciej" - mówi Grażyna Gęsicka. Podkreśla, że są to wielkie projekty infrastrukturalne, budowy autostrad czy dróg ekspresowych, a więc te inwestycje, na które od lat czekamy i które są najdroższe.
Posłanka PiS zauważa, że obecnie jest podpisanych prawie 15 300 umów, opiewających w sumie na 33 miliardy złotych. Oznacza to, że przeciętny projekt, który dofinansuje UE, wart jest ponad 2 miliony złotych.
"W kolejce na rozpatrzenie oczekuje zaś jeszcze około 60 tysięcy wniosków! Mówiąc wprost: obecnie administracja jest "zamulona" olbrzymią ilością drobnych wniosków" - alarmuje Gęsicka. Posłanka PiS podkreśla, że aby wykorzystać przyznane Polsce 67 miliardów euro na lata 2007-2013, trzeba natychmiast zacząć realizować duże projekty: drogi, inwestycje przeciwpowodziowe, środowiskowe i energetyczne.
Wywiad z Grażyną Gęsicką - w "Naszym Dzienniku".
"Nasz Dziennik"/kry/Siekaj