Saakaszwili dodał, że Gruzja nie ma takiej obrony przeciwlotniczej, która byłaby w stanie ochronić dużą ilość cywilów. Gruziński przywódca, mówiąc o Rosji, zaznaczył, że o wiele łatwiej jest atakować cywilów niż wojsko, gdyż nie są oni chronieni. Saakaszwili mówił, że mimo całego terroru związanego z rosyjskimi atakami Gruzini trzymają się dzielnie, gdyż wiedzą, że w tym sporze chodzi o ich wolność i przyszłość.
Micheil Saakaszwili przypomniał, że w 1921 komunistyczna Rosja zaanektowała Gruzję pod pretekstem obrony mniejszości narodowych. Podkreślił, że Gruzini doskonale pamiętają okupację sowiecką i będą walczyć o swoją niepodległość niezależnie od ofiar, jakie przyjdzie im ponieść i niezależnie od tego, kto będzie u władzy w Rosji.
Jednocześnie Micheil Saakaszwili przyznał, że Gruzini nie są samobójcami i nie zależy im na otwartym konflikcie z Rosją. Zapewnił, że Tbilisi nie prowokowało Moskwy.