Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

OPIS Sejm-komisja zdrowia-Arłukowicz

0
Podziel się:

Bartosz Arłukowicz na forum sejmowej komisji zdrowia bronił ustawy refundacyjnej. Minister zdrowia i jego współpracownicy odpowiadali na pytania posłów dotyczące sposobu wprowadzania w życie zapisów ustawy, która zacznie obowiązywać od 1 stycznia.

Bartosz Arłukowicz tłumaczył, że istotą ustawy jest ciągłe wprowadzanie nowych, lepszych leków na listę refundacyjną. Podkreślił, że obecna lista jest efektem zakończenia pierwszego etapu negocjacji z producentami leków. W kolejnych etapach prac, dzięki oszczędnościom, mają być wprowadzane nowe leki. Minister wyraził nadzieję, że takie leki będą pojawiały się na liście co 2 miesiące. Arłukowicz zadeklarował, że ministerstwo będzie każdorazowo składać informacje o zamiarze zmiany listy na 10-14 dni przed obwieszczeniem.
Bartosz Arłukowicz wyjaśniał, że negocjacje z koncernami farmaceutycznymi są bardzo czasochłonne, a prowadzi je ze strony ministerstwa złożona z ekspertów Komisja Ekonomiczna. Zaznaczył, że w przypadku jednego z leków, stosowanego w przypadkach schizofrenii, negocjacje były prowadzone pięciokrotnie. Ostatecznie, jak mówił minister Arłukowicz, udało się zmaksymalizować liczbę pacjentów, którzy będą mogli skorzystać z terapii. Zapewnił, że celem ustawy refundacyjnej nie jest oszczędzanie, ale lepsze wydawanie pieniędzy, jakie NFZ ma do dyspozycji na refundację. Dodał, że już 2 stycznia komisja ponownie rozpocznie prace i negocjacje.
Mimo zapewnień Narodowego Funduszu Zdrowia o honorowaniu po nowym roku recept z pieczątkami "Refundacja do decyzji NFZ", sprawa ta wzbudziła duże zaniepokojenie uczestników posiedzenia sejmowej komisji zdrowia. Poprzez pieczątki lekarze chcą uniknąć odpowiedzialności za nienależnie wypisane recepty na leki refundowane.
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz podkreślał, że lekarze mogą obawiać się wystawiania recept na leki refundowane. Wskazywał, że rozporządzenie w sprawie recept będzie obowiązywać lekarzy, gdy pojawi się w Dzienniku Ustaw. Dodał, że on sam nie ma zamiaru ryzykować własnych finansów i wypisywać leków refundowanych.
Maciej Hamankiewicz przypomniał, że lekarze nie będą w stanie sprawdzić, czy refundacja danemu pacjentowi się należy czy nie, a poniosą karę finansową za taką decyzję.
Minister Arłukowicz zaapelował do lekarzy, aby nie obawiali się wypisywania recept. Zapewnił, że lekarze zgodnie z nową ustawą odpowiadają za wypisanie recept tak samo, jak odpowiadali od 2004 roku.
To, że recepty z pieczątką "refundacja do decyzji NFZ" będą realizowane potwierdził prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Jacek Paszkiewicz.
Prezes Paszkiewicz uspokajał pacjentów podczas posiedzenia sejmowej komisji zdrowia. Wyjaśnił, że w opinii NFZ pieczątka nie wywołuje żadnych skutków pranych. Dodał, że recepta z pieczątką "refundacja do decyzji NFZ" będzie ważna,
Jednak za lek na recepcie bez zaznaczonego prawa do refundacji trzeba będzie zapłacić 100 procent jego ceny.
Minister Bartosz Arłukowicz powiedział, że nie wyobraża sobie, aby lekarz nie wpisał przewlekle choremu pacjentowi recepty uprawniającej go do odebrania z apteki leku bezpłatnego bądź ze zniżką. Minister dodał, że lekarze znają swoich pacjentów, którzy chorują przewlekle.
Decyzję o niewpisywaniu na receptach prawa do refundacji wspólnie podjęły: Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, Porozumienie Zielonogórskie, Federacja Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia i przedstawiciele lekarzy skupieni wokół portalu lekarskiego Konsylium24.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)