McSleepy, bo tak nazwali go twórcy, to system komputerowy, który podaje pacjentowi narkozę i kontroluje jej działanie. Robot śledzi też reakcje organizmu w trakcie operacji - fale mózgowe, napięcie mięśni, tętno i ciśnienie krwi. Nie wymaga ręcznej obsługi i jest w pełni zautomatyzowany.
Według naukowców z uniwersytetu McGilla w Montrealu robot może zaaplikować odpowiednią ilość leków wprowadzających w stan narkozy, szybciej i dokładniej niż człowiek. Nie znaczy to jednak, że jest w stanie całkowicie zastąpić ludzi. "Ktoś musi na przykład wbić igłę w żyłę i przeprowadzić intubację", uważa dr Shane Sheppard, prezes Kanadyjskiego Stowarzyszenia Anestezjologów.
Lekarze z Montrealu wykorzystali robota pierwszy raz podczas 3,5-godzinnej operacji usunięcia nowotworu z nerki.
Zdaniem konstruktorów, by udoskonalić robota-anestezjologa, potrzeba jeszcze kilku lat badań i co najmniej tysiąca operacji. Dopiero wtedy będzie mógł trafić do seryjnej produkcji.