Według dziennika, wniosek o jego odwołanie Kurtyka miał napisać zaraz po objęciu funkcji prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, na początku tego roku. Dymisję Kuleszy miał wtedy zablokować minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Teraz jednak sprawa ma być już przesądzona, a formalna decyzja o odwołaniu Kuleszy ma zapaść w najbliższym tygodniu, po konsultacjach premiera Jarosława Kaczyńskiego z ministrem Ziobro i prezesem Kurtyką.
Profesor Andrzej Friszke, były członek Kolegium IPN, powiedział "Rzeczpospolitej", że Kulesza zaktywizował ściganie zbrodni i przestępstw, popełnionych przez funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL. Wydatnie przyczynił się też do wyjaśnienia zbrodni w Jedwabnem. Kolegium miało jednak zastrzeżenia do wydajności i koordynacji pracy niektórych prokuratorów IPN. Zgłaszało także wątpliwości co do zasadności wszczynania niektórych śledztw. Na razie nie wiadomo, kto miałby zastąpić Witolda Kuleszę.
"Rzeczpospolita" 07 10/Siekaj/krzycz
