Wiadomo, że zdecydowana większość tej kwoty dotyczy Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, który wypłaca emerytury, renty oraz zasiłki - czytamy w gazecie.
Resort finansów wyjaśnił "Rzeczpospolitej", że ten rekordowy deficyt "wynika przede wszystkim z niższej przewidywanej dynamiki wzrostu składek na ubezpieczenia społeczne w stosunku do przewidywanej dynamiki wypłacanych świadczeń społecznych". Składki nie rosną zgodnie z przewidywaniami, bo ludzie tracą pracę, a zarobki spadają. Dodatkowo szybko rośnie liczba emerytów. Od trzech miesięcy jest ich już ponad 5 milionów. A ich świadczenia wzrosły w tym roku o 107 złotych.
Ministerstwo Finansów odmówiło "Rzeczpospolitej" wyjaśnień, w których funduszach powstała taka gigantyczna dziura. Eksperci są zgodni, że chodzi o FUS.
"Rzeczpospolita"/kry/lm