Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Czechy: Martin Roman rezygnuje z funkcji prezesa CEZ-u

0
Podziel się:

#
Dochodzą informacje o Martinie Romanie
#

# Dochodzą informacje o Martinie Romanie #

15.09. Praga (PAP) - Wieloletni prezes CEZ-u Martin Roman rezygnuje z funkcji szefa największego czeskiego koncernu energetycznego.

O sprawie już w środę wieczorem poinformował portal informacyjny lidovky.cz, według którego to premier Petr Neczas zdecydował się odwołać z kierownictwa firmy człowieka, uważanego za najbardziej wpływowego czeskiego menedżera. W czwartek wszystkie media w Czechach spekulowały na temat przyczyny dymisji.

Rzecznik rządu Jan Osuch potwierdził odwołanie. Tłumaczył jednak, że doszło do niego na prośbę samego Romana. Dymisję oficjalnie ma złożyć jeszcze w czwartek. Dotychczasowy szef pozostanie jednak w przedsiębiorstwie i będzie kierował pracami rady nadzorczej. Fotel prezesa obejmie natomiast obecny dyrektor wykonawczy CEZ-u Daniel Benesz.

41-letni Roman pochodzi z Hawierzowa na Zaolziu, jest absolwentem wydziału prawa Uniwersytetu Karola w Pradze. Szefem CEZ został w lutym 2004 roku, po pięciu latach kierowania koncernem branży maszynowej Skoda Holding. Jeszcze wcześniej stał na czele wytwarzającej urządzenia pneumatyczne firmy Janka Radotin.

Za prezesury Romana znajdujący się w poważnych tarapatach finansowych Skoda Holding został sprywatyzowany na rzecz szwajcarskiej spółki Appian, której właściciele nigdy publiczne się nie ujawnili. W toku prowadzonego przez szwajcarską prokuraturę śledztwa wysunięto w ubiegłym roku podejrzenie, że na zakup Skody zdefraudowano 30 mln euro z posiadanego już przez Appian przedsiębiorstwa wydobycia węgla brunatnego w północnoczeskim mieście Most. Jak twierdzą szwajcarscy prokuratorzy, po tej transakcji część akcji udostępniono bliżej niesprecyzowanym osobom z zarządu Skody. Roman jednak kategorycznie zaprzecza, by był współwłaścicielem holdingu.

Jak podkreślają czeskie media, gdyby Roman naprawdę był akcjonariuszem holdingu, oznaczałoby to dla niego poważne problemy. W ostatnich latach Skoda otrzymała bowiem od CEZ i jego spółek-córek wiele lukratywnych kontraktów na modernizację elektrowni węglowych w północnych Czechach.

Pod koniec 2008 roku Roman wychwalał jako "po prostu standardową transakcję" odpłatne przejęcie od handlującej prądem firmy Moravia Energo dokonanego przez nią wcześniej zakupu przyszłych dostaw energii elektrycznej na kredyt. Moravia Energo liczyła, że w związku z systematycznym wzrostem cen prądu sporo na tym zarobi, ale elektryczność potaniała i zamiast spodziewanych zysków trzeba było zaksięgować znaczną stratę.

W kilka tygodni później CEZ wstrzymał jednak bieżące dostawy prądu dla Moravia Energo, nie regulującej na czas swych zobowiązań pieniężnych. Wobec spółki tej wszczęto postępowanie upadłościowe, w którym CEZ zgłosił roszczenia na kwotę 1,5 mld koron (61 mln euro). Na tyle oszacowano utracone zyski, jakie CEZ osiągnąłby z dalszego sprzedawania prądu Moravia Energo - oczywiście z założeniem wzrostu jego ceny.

Media w Pradze podają, że powodów odwołania Romana może być wiele. Wymieniają wśród nich domniemane zaangażowanie prezesa CEZ-u w prywatyzację pilzneńskich zakładów maszynowych Skoda, projektowane przez rząd opodatkowanie handlu emisjami, naciski lobby węglowego, czy też ambitne plany rozbudowy należącej do koncernu elektrowni atomowej w Temelinie.

Z Pragi Michał Zabłocki (PAP)

zab/ dmi/ mmu/ je/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)