Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dolnośląskie: Studenci pojechali na Ukrainę obserwować wybory

0
Podziel się:

25 mieszkańców Dolnego Śląska, głównie
studentów, pojechało w sobotę na Ukrainę, by obserwować niedzielne
wybory parlamentarne i samorządowe. Jako uczestnicy misji
narodowej będą śledzić przebieg głosowań we Lwowie.

25 mieszkańców Dolnego Śląska, głównie studentów, pojechało w sobotę na Ukrainę, by obserwować niedzielne wybory parlamentarne i samorządowe. Jako uczestnicy misji narodowej będą śledzić przebieg głosowań we Lwowie.

Nabór uczestników prowadzony był przez wrocławskie Kolegium Europy Wschodniej i Forum Studenckie Uniwersytetu Wrocławskiego. Obserwatorem mógł zostać każdy, kto interesuje się sytuacją na Ukrainie i zna język ukraiński lub rosyjski.

"Wybrano dla nas Lwów, ponieważ związki Wrocławia z tym miastem są bardzo bliskie. Będziemy zwracać baczną uwagę na wszelkie nieprawidłowości, zwłaszcza przy wyborach samorządowych" - powiedział PAP organizator wyjazdu, Paweł Hreniak.

Większość osób to, jak mówili o sobie, "starzy bywalcy" na Ukrainie. Uczestniczyli m.in. w wydarzeniach Pomarańczowej Rewolucji. O zgłoszeniu swego udziału w misji powiedzieli PAP, że "był to impuls". "Demokracja na Ukrainie jest jeszcze bardzo młoda i potrzebuje wsparcia; w zasadzie niedużo trzeba, żeby wróciło stare. Dlatego niezależni obserwatorzy są bardzo ważni" - mówił PAP Marcin Misiewicz, student politologii na Uniwersytecie Wrocławskim.

Uczestnicy podkreślali, że w niedzielę w lokalach wyborczych będą przede wszystkim zwracać uwagę na zachowanie demokratycznych procedur. "Będziemy przeliczać wydane karty i te, które wrócą. Nie może być +nadliczbowych+ głosów" - mówiła PAP inna uczestniczka misji.

Po powrocie każdy obserwator napisze sprawozdanie, które trafi do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Na tej podstawie powstanie raport, czy wybory na Ukrainie były demokratyczne, czy nie. (PAP)

jur/ reo/

wybory
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)