Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dziesiątki tysięcy na rekolekcjach charyzmatycznego o. Bashobory

0
Podziel się:

Blisko 58 tys. osób, w tym 500 duchownych, zebrało się dziś na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Dziesiątki tysięcy na rekolekcjach charyzmatycznego o. Bashobory
(PAP/Grzegorz Jakubowski)

Blisko 58 tys. osób, w tym 500 duchownych, zebrało się dziś na Stadionie Narodowym w Warszawie na rekolekcjach z charyzmatycznym katolickim kaznodzieją z Ugandy Johnem Bashoborą.

Uczestnicy wypełnili trybuny, kilka tysięcy osób zajęło miejsca na płycie boiska przed sceną w kształcie serca i piętnastometrowym krzyżem. Na rekolekcje przybyło ponad 500 kapłanów z Polski i zagranicy. Przyjechali także egzorcyści.

_ - Gdyby w trakcie modlitwy nastąpiły manifestacje demoniczne, prosimy się nie bać, stewardzi odprowadzą taką osobę do egzorcysty _ - uspokajali organizatorzy.

_ - Ktoś mógłby sobie zadać pytanie, dlaczego ojciec Bashobora z Afryki? Czy nie moglibyśmy sami poprowadzić takiego spotkania? _ - mówił Bashobora. - _ Jestem tu, bo jestem w Kościele katolickim, zostałem ochrzczony i bierzmowany, zostałem wyświęcony na kapłana, aby głosić Słowo Boże _ - powiedział. Odnosząc się do lokalizacji przypomniał, że uczniowie Jezusa nauczali w dużych miejscowościach. _ - To nie zbieg okoliczności, to plan Boży _ - dodał.

_ Przybyliście, bo macie wiarę w Jezusa, i nie będziecie zawiedzeni, nie powrócicie do domu tacy sami, jak tu przybyliście; Jezus czyni coś dla ciebie i dla mnie, wyjedziemy stąd jako osoby odnowione _ - mówił.

_ Niektórzy z was mogli przybyć, by zobaczyć, niektórzy być może przyszli po uzdrowienie od tego, kto głosi Słowo Boże, inni aby być razem i słuchać Słowa Bożego i wzrastać w wierze w Jezusa _ - powiedział. _ Kiedy się nawracamy i wyznajemy grzechy, doznajemy uzdrowienia, uzdrowienia naszej duszy, naszego umysłu _ - dodał.

Motyw uzdrowień powracał w jego wystąpieniach, ale Bashobora podkreślał: _ Jestem tylko kaznodzieją, nie uzdrowicielem, głoszę Słowo Boże _. _ Nie będziemy wpatrywać się w kaznodzieję, ale w tego, który jest głoszony - Jezusa Chrystusa. Kaznodzieja cię nie uzdrowi _ - przemawiał. Podkreślał, że opisane w Nowym Testamencie uzdrowienia były dziełem wiary, a nie apostołów, i przestrzegał, _ by nie patrzeć na człowieka, lecz Boga _. _ Jeżeli zostaniesz teraz uzdrowiony, to nie ze względu na moją moc, ale na twoją wiarę _ - powiedział.

_ Uzdrowienie dokonuje się w imieniu Jezusa. Wierzący będą kłaść ręce na głowach chorych i chorzy zostaną uzdrowieni _ - powiedział. Wielu zebranych położyło ręce na głowach osób siedzących obok. Bashobora mówił o ustępujących depresjach, nadciśnieniu i kłopotach z kręgosłupem.

_ Niech te kości, które nie chodziły, uszy, oczy, odzyskają życie; chorobo cukrzycy, nie będziesz górować nad naszym życiem _ - mówił w trakcie modlitwy. _ Niektóre osoby odczuwają teraz duszność; otwórz usta i pozwól, aby to wyszło _ - wzywał. Gdy z różnych stron widowni dobiegały pojedyncze krzyki, Bashobora mówił: _ Trwajmy mocno w wierze, Pan ciebie uwalnia; mówi: dokonało się, tę męki już się skończyły, nie patrz na chorobę, patrz na Jezusa, który działa w twoim życiu _.

Wzywał też do nawrócenia, modlitwy, udziału we mszy i do lektury Biblii, ponieważ _ wiara bierze się także z czytania i słuchania Słowa Bożego _. _ Ilu z was ma przy sobie Biblię? Jesteście katolikami? Gdzie wasza Biblia, w domu? Jak możecie mieć Słowo Boże w domu? - pytał. Porównywał chrześcijanina, który nie nosi Biblii do żołnierza na wojnie, który nie ma przy sobie broni. _

_ _

_ Głos zabrał też abp Henryk Hoser, biskup diecezji warszawsko-praskiej, która zorganizowała rekolekcje. _Jezus gromadził wokół siebie tłumy. To o nas mowa. Tłumy zasłuchane w jego słowa. Tłumy, które przychodziły ze swoimi potrzebami, zmartwieniami, chorobami duszy i ciała, przychodziły osoby głodne i spragnione" - powiedział apb Hoser.

Prowadzący zachęcali do robienia meksykańskiej fali, wznoszenia dłoni w trakcie modlitwy, tańca i śpiewu. _ Spotkałam się już z taką modlitwą, ponieważ należę do wspólnoty, ale pierwszy raz uczestniczę w spotkaniu z ojcem Bashoborą. Moje wrażenia? Bardzo pozytywne, bardzo dużo spontanicznej modlitwy, dużo śpiewu, bardzo mi to odpowiada _ - powiedziała PAP Sława z Radomia. _ Są wakacje, miałam trochę wolnego czasu, chciałam skorzystać, napełnić się siłą do codziennego życia _ - mówiła o motywach udziału w spotkaniu.

_ Pierwszy raz jestem na stadionie, chciałem go zobaczyć, po drugie chciałem przeżyć te rekolekcje duchowo. Rzeczywiście, katecheza ojca Bashobory jest niesamowita, wiele skorzystałem duchowo z katechezy i z całej atmosfery _ - powiedział Mikołaj z podwarszawskich Łomianek. _ Nie szukam uzdrowienia, przyszłam tu na rekolekcje _ - oświadczyła Anna z Warszawy. _ Muszę przyznać, że zrobiło to na mnie duże wrażenie. Nie znam dobrze angielskiego, ale wydaje mi się, że gdyby to był przekaz bezpośredni, a nie tłumaczenie, wrażenie byłoby o wiele większe. Pierwszy raz jestem w tak dużej grupie. To, że przyszło tak wielu ludzi jednej wiary, o czymś świadczy _ - dodała.

Urodzony w 1946 r. John Bashobora ma doktorat z teologii duchowości, jest też magistrem psychologii. Podczas studiów w Rzymie wstąpił do wspólnoty charyzmatycznej, a po powrocie do Ugandy założył tam sierociniec. Założona przez Bashoborę fundacja opiekuje się 6 tys. dzieci, których rodzice zginęli na wojnie lub zmarli wskutek AIDS, podopiecznymi są też dzieci porzucone przez rodziców.

Według informacji zamieszczonej na stronie organizatorów spotkania, rekolekcjom charyzmatycznym prowadzonym przez Bashoborę _ bardzo często towarzyszą liczne nawrócenia i uzdrowienia, zarówno duchowe, jak i fizyczne _. Do Polski ugandyjski charyzmatyk po raz pierwszy przyjechał w 2007 r., prowadził wtedy sesję _ Strumienie Miłosierdzia _ w Krakowie. Był w Polsce także w 2008 i 2012 r.

Spotkanie na warszawskim Stadionie Narodowym organizowało prawie 1300 osób. Ze strony stadionu blisko 700 osób, w tym 300 - to służby medyczne. Rekolekcje zorganizowano w ramach obchodów Roku Wiary w Kościele katolickim.

Czytaj więcej w Money.pl
Rusza śledztwo w sprawie koncertu Madonny Koncert gwiazdy dofinansowało Ministerstwo Sportu kwotą ponad 6 mln zł. Pieniądze miały się zwrócić. Ostatecznie resort stracił prawie 5 mln zł.
Ten raport pogrąży Joannę Muchę? Posłowie PiS z sejmowej komisji kultury fizycznej, sportu i turystyki Adam Hofman i Marcin Mastalerek domagają się natychmiastowej dymisji minister sportu Joanny Muchy w związku raportem NIK na temat organizacji koncertu Madonny na Stadionie Narodowym.
Rekord na Stadionie Narodowym. Tym razem... Na zakończonych właśnie 4 Warszawskich Targach Książki padł rekord. Ze wstępnych danych wynika, że targi odwiedziło ponad 60 tysięcy osób.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)