Przeciw podwyżkom wyłącznie dla lekarzy i pielęgniarek opowiedziała się Ogólnopolska Konfederacja Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia (OKZZPOZ). Związkowcy zapowiedzieli na 21 stycznia protest przed siedzibą ministerstwa zdrowia.
Ogólnopolska Konfederacja Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia działa od trzech lat. Skupia osoby zatrudnione w służbie zdrowia; zarówno lekarzy i pielęgniarki, jak i pracowników administracyjnych, technicznych, sanitariuszy, dyspozytorów, diagnostów i ratowników medycznych. Organizacja zrzesza 25 tys. członków.
O sytuacji w służbie zdrowia dyskutowało w środę w Warszawie kierownictwo Konfederacji.
"Jednoznacznie przeciwstawiamy się próbie skłócenia pracowników ochrony zdrowia propozycją podziału środków na podwyżki w 2008 r. wyłącznie między dwa zawody medyczne z pominięciem pozostałych grup zawodowych środowiska" - głosi oświadczenie odczytane na środowej konferencji prasowej OKZZPOZ.
Zaznaczono, że "jakiekolwiek rozgraniczenie grup zawodowych doprowadzi wyłącznie do kolejnych napięć i strajków ogólnopolskich". Konfederacja ponadto domaga się udziału w rozmowach z rządem na temat podwyżek i sytuacji w służbie zdrowia.
Przewodniczący Konfederacji Zenon Łyszczarz podkreślił, że "metodą rozwiązania problemów w służbie zdrowia nie może być wciąganie w protesty pozostałych grup zawodowych".
Według niego, problemy płacowe trzeba rozwiązywać w sposób systemowy i wystrzegać się podziału środowiska pracowników ochrony zdrowia.
Natomiast przewodniczący Krajowego Związku Zawodowego Ratownictwa Medycznego Robert Szulc zapowiedział, że w najbliższy piątek zjazd delegatów jego związku podejmie decyzję o formie strajku ratowników medycznych. Dodał, że rozpatrywane są możliwości protestu od oflagowania po nieuzupełnianie dokumentacji medycznej.
Zastrzegł jednak, że strajk nie będzie powodował zagrożenia dla życia i zdrowia pacjentów.
Według niego, poza koniecznością podwyżek niezbędne są zmiany w przepisach emerytalnych polegające na tym, aby ratownicy medyczni przechodzili na emeryturę wcześniej niż w 65 roku życia. Dodał, że konieczne jest także wypracowanie przez władze, jasnego systemu finansowania systemu ratownictwa medycznego. (PAP)
mja/ bpi/ pz/ mag/
