Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gdańsk: Wyroki od roku do 10 lat za porwania dzieci

0
Podziel się:

Na kary od roku do 10 lat więzienia Sąd
Okręgowy w Gdańsku skazał w środę czterech mężczyzn, oskarżonych o
zlecenie i porwanie dwóch nieletnich chłopców dla okupu.
Uprowadzeni byli synami gdyńskich biznesmenów. Wyrok nie jest
prawomocny.

Na kary od roku do 10 lat więzienia Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał w środę czterech mężczyzn, oskarżonych o zlecenie i porwanie dwóch nieletnich chłopców dla okupu. Uprowadzeni byli synami gdyńskich biznesmenów. Wyrok nie jest prawomocny.

Najwyższe kary - 10 i 8 lat więzienia - dostali Andrzej K. oraz Zbigniew L., uznani przez sąd za przywódców gangu kidnaperów.

"Wina oskarżonych nie budzi żadnych wątpliwości (...) Znaleźli oni sobie niezwykle perfidny i okrutny sposób na zarabianie pieniędzy" - powiedziała w uzasadnieniu wyroku przewodnicząca składu sędziowskiego, Małgorzata Domagała.

Podczas pierwszego procesu w tej sprawie gdański sąd w styczniu 2003 r. uniewinnił Andrzeja K. i Zbigniewa L. W październiku 2003 r. Sąd Apelacyjny uchylił te wyroki. Sprawa trafiła ponownie do sądu niższej instancji.

Do pierwszego porwania doszło 10 grudnia 1999 r. w Gdyni. Przestępcy uprowadzili 14-letniego Macieja B., którego skrępowanego przetrzymywali przez trzy dni w nieogrzewanym budynku gospodarczym na Kaszubach. Grożąc zabiciem chłopca, wyłudzili od jego rodziców 50 tys. dolarów i 350 tys. złotych okupu.

Kolejne uprowadzenie miało miejsce 4 grudnia 2000 r. w Gdyni. Tym razem ofiarą był 14-letni Piotr M., którego porywacze wywieźli na kilka dni do domku letniskowego w jednej z kaszubskich miejscowości. Za uwolnienie chłopca zażądali 150 tys. dolarów. Pieniądze miały zostać przekazane w nietypowy sposób - ojciec chłopca miał je wyrzucić z jadącego pociągu na trasie Poznań - Warszawa. Tak też się stało. O wszystkim wiedziała już jednak policja, która zatrzymała przestępców.(PAP)

rop/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)