Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gen. Pietrzyk: misja w Iraku wyzwaniem dla polskiego wojska

0
Podziel się:

17.3.Warszawa (PAP) - Udział polskich żołnierzy w misji w Iraku
był dla naszego wojska wielkim wyzwaniem; pozwolił m.in. ocenić
umiejętności żołnierzy i ich wyposażenie - uważa dowódca Wojsk
Lądowych gen. Edward Pietrzyk.

17.3.Warszawa (PAP) - Udział polskich żołnierzy w misji w Iraku był dla naszego wojska wielkim wyzwaniem; pozwolił m.in. ocenić umiejętności żołnierzy i ich wyposażenie - uważa dowódca Wojsk Lądowych gen. Edward Pietrzyk.

W piątek przypada trzecia rocznica podjęcia przez prezydenta decyzji o udziale polskich wojsk w operacji w Iraku. W poniedziałek minie trzecia rocznica amerykańskiej inwazji na Irak, która obaliła Saddama Husajna.

"Do misji tego typu, na taką skalę, wojsko polskie nie przygotowywało się nigdy wcześniej. Byliśmy gotowi do wyjazdu po trzech miesiącach; gotowi w sposób formalny, nie wiedząc zbyt wiele na temat Iraku, jego kultury, obyczajów, bez doświadczeń klimatycznych" - ocenił w rozmowie z PAP gen. Pietrzyk.

"Irak nauczył nas szacunku dla szeregowego żołnierza. To on w ostatecznym rachunku wykonuje każde najważniejsze zadanie" - podkreślił. "Szeregowiec musi być dobrze wyszkolony, mieć odpowiedni mundur i broń. Musi umieć działać w nocy, czego w polskiej armii nigdy nie było. Tak jakby noc nie istniała do działań bojowych; była tylko dla partyzantów. To tabu dzięki Irakowi udało nam się odwrócić" - dodał.

W ocenie generała, drugą istotną sprawą jest docenienie roli dowódców najniższego szczebla - drużyn i plutonów. "To oni wykonują najtrudniejsze zadania. Ich przykład osobisty, determinacja, pomysłowość decydują o powodzeniu akcji, bądź nie" - powiedział.

Trzeci wymiar to kwestia dowódców kompanii i batalionów. "Ci ludzie zrozumieli, jak trudno jest dowodzić w warunkach bojowych, że muszą być zawsze pierwsi, pokazać żołnierzom kierunek. Tak właśnie zginął kpt. Sławomir Stróżak; poszedł sprawdzić niebezpieczeństwo zatrzymując pluton za sobą" - wskazał Pietrzyk.

"Czwarta rzecz, która się w Iraku sprawdziła, to nasz sprzęt i ekwipunek" - ocenił. Pytany o pojawiające się na początku misji doniesienia o brakach w wyposażeniu, m.in. słabej jakości kamizelkach kuloodpornych czy obuwiu, odparł, że w większości były to "informacje nieprawdziwe lub przesadzone".

Zdaniem gen. Pietrzyka, misja polskich wojsk w Iraku jest oceniana jako najbezpieczniejsza wśród państw koalicyjnych. Podkreślił, że w dowodzonej przez Polaków strefie Irakijczycy ponoszą najmniej ofiar, a liczba polskich żołnierzy, którzy zginęli w ciągu trzech lat obecności w Iraku, także jest stosunkowo niewielka.

"Zginęło 17 żołnierzy spośród 12 tys., którzy +przewinęli się przez Irak+. Nie chcę mówić, żeby nie zapeszać, ale to jest już druga zmiana, a idzie trzecia, bez najmniejszej ofiary" - podkreślił.

Pytany o tzw. aferę bakszyszową (dotyczącą m.in. przyjmowania w Iraku przez żołnierzy i cywilnych pracowników wojska łapówek od arabskich przedsiębiorców i fałszowała dokumentacji przy przetargach na odbudowę irackiej prowincji), gen. Pietrzyk powiedział, że jest "to oczywista plama i żadnych słów usprawiedliwienia być nie może, bo złodziejstwo jest zawsze złodziejstwem".

Decyzja o udziale polskich wojsk w operacji w Iraku zapadła postanowieniem prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego z 17 marca 2003 r. (PAP)

ktl/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)