Mohammed al-Kaisi, gubernator rodzinnej prowincji Saddama Husajna, Salahaddinu, powiedział w sobotę, że rząd iracki zaprosił jego i naczelnika plemienia Saddama, by przyjechali do Bagdadu i wzięli udział w szybkim pochówku byłego prezydenta.
Kaisi powiedział jednak, że nie przyjął zaproszenia i razem z plemieniem Saddama prowadzi rozmowy z rządem, aby nakłonić go do zgody na przewiezienie ciała do rodzinnej wioski byłego prezydenta, Audży koło Tikritu, 150 km na północ od Bagdadu.
Plemię Al Bu Nasir, z którego pochodził Saddam, chce pochować go w Audży, w pobliżu grobów jego dwóch synów, Udaja i Kusaja, zabitych latem 2003 roku przez żołnierzy amerykańskich.
"Nadal prowadzimy rozmowy z władzami w sprawie jego pogrzebu, bo chcemy dostać jego ciało i pochować je w Audży" - powiedział Kaisi.
Najstarsza córka Saddama, Raghad, mieszkająca obecnie w Jordanii, powiedziała wcześniej, że pragnie, aby ciało ojca pochować na razie w Jemenie - do czasu gdy Irak zostanie "wyzwolony". (PAP)
xp/ woj/ 1349