Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Izydorczyk o uznaniu Kosowa: dobrze, że poczekaliśmy

0
Podziel się:

Była uczestniczka misji OBWE w Kosowie
Monika Izydorczyk uważa, że dobrze się stało, iż Polska poczekała
z uznaniem niepodległości Kosowa i nie uczyniła tego jako jeden z
pierwszych krajów.

Była uczestniczka misji OBWE w Kosowie Monika Izydorczyk uważa, że dobrze się stało, iż Polska poczekała z uznaniem niepodległości Kosowa i nie uczyniła tego jako jeden z pierwszych krajów.

"Jesteśmy członkiem UE, więc nie powinniśmy się wyłamywać z generalnego trendu. (...) Powinniśmy pójść jednak za przykładem takich państw jak Holandia. Uznać niepodległość, ale jednocześnie zaznaczyć, że Kosowo musi spełnić pewne warunki, przede wszystkim dotyczące poszanowania praw mniejszości serbskiej" - powiedziała Izydorczyk we wtorek PAP.

Jej zdaniem, Polska powinna teraz wziąć nieco większy udział w kształtowaniu polityki ekonomicznej względem Kosowa czy Serbii, a dotyczącej perspektyw rozwoju regionu.

"UE wysyła misję policyjną do Kosowa, ale jednocześnie brakuje jej planu rozwoju ekonomicznego Kosowa i wizji, jak to państwo ma być budowane" - oceniła Izydorczyk.

Dodała, że na razie nikt nie ma planu ekonomicznego. "To nie jest tylko mankament naszej, polskiej polityki, ale ogólnie UE. Unia stosowała na Bałkanach politykę ad hoc. Gdy się coś wydarzyło reagowano, układano plany, porozumienia. Brak było natomiast planowania" - powiedziała Izydorczyk.

Teraz - zaznaczyła - widać to w przypadku Kosowa. "Zaakceptowano niepodległość, ale nie wiadomo, co UE chce osiągnąć w perspektywie 20 lat. Mówi się, że Kosowo ma być w Unii, ale w rzeczywistości, gdy zobaczy się tamtejszy poziom rozwoju, wydaje się to mało realne" - powiedziała.

Izydorczyk odniosła się również do zapowiedzi premiera Donalda Tuska wysłania do Serbii "misji politycznej", której celem ma być utrzymanie "perspektywy europejskiej" dla Belgradu. "Dobrze byłoby najpierw spytać drugą strony, co o tym sądzi, by misja nie skończyła się porażką" - zaznaczyła.

Decyzja o wysłaniu misji jeszcze nie zapadła, ale już pojawiają się spekulacje co do osób, które miałyby ją pełnić - pojawiają się nazwiska Tadeusza Mazowieckiego czy Lecha Wałęsy.

"To chyba nie byłyby najlepsze kandydatury. Na Bałkanach większą skuteczność miałby Marek A. Nowicki, były międzynarodowy Rzecznik Praw Obywatelskich w Kosowie, szanowany zarówno przez Serbów, jak i Albańczyków" - powiedziała Izydorczyk.

Kosowo ogłosiło niepodległość 17 lutego. Belgrad uznał deklarację niepodległości Kosowa za bezprawną i nadal uważa je za swoją prowincję. Niepodległość Kosowa uznało już 10 krajów UE (w tym Niemcy, Francja i Wielka Brytania), a sześć kolejnych wszczęło procedurę uznaniową. (PAP)

szf/ mok/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)