Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jakubiak: zgodne działanie na szczycie jest możliwe

0
Podziel się:

Posłanka PiS Elżbieta Jakubiak powiedziała
w środę PAP, że podczas szczytu UE współpraca prezydenta i reszty
delegacji może być zgodna, bo - jak oceniła - premier
prawdopodobnie zrozumiał, że sięgnął "granic arogancji".

Posłanka PiS Elżbieta Jakubiak powiedziała w środę PAP, że podczas szczytu UE współpraca prezydenta i reszty delegacji może być zgodna, bo - jak oceniła - premier prawdopodobnie zrozumiał, że sięgnął "granic arogancji".

Prezydent i premier na początku posiedzenia Rady Europejskiej zasiedli koło siebie przy stole obrad. Wcześniej podali sobie ręce, każdy z nich przywitał się też z gospodarzem spotkania, prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym. Po powitaniach z członkami innych delegacji z sali obrad wyszli ministrowie Radosław Sikorski i Jacek Rostowski.

Zdaniem Jakubiak, poprawne relacje prezydenta i premiera na szczycie mogą wynikać z tego, że Donald Tusk doszedł do wniosku, że jego zachowanie wobec głowy państwa może być nieodpowiednie. "Są granice arogancji. Mam nadzieję, że premier zrozumiał, że sięgnął do jej granic" - oceniła.

"Na szczycie nie mogło stać się nic innego" - dodała.

Jej zdaniem, zachowanie Kancelarii Premiera, w tym odmowa prezydentowi skorzystania z samolotu rządowego i informacji na temat szczytu, to "sytuacja niezręczna dla Polaków", bo - jej zdaniem - "mają oni poczucie wstydu, który przysporzył im premier".

"Doszło do niszczenia wizerunku Polski poza granicami kraju" - oceniła.

"Premier jest odpowiedzialny za relację z głową państwa i powinien wiedzieć, że kohabitacja jest formułą polityczną, której trzeba się nauczyć" - stwierdziła.

Jakubiak skomentowała słowa szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego, który powiedział tuż po rozpoczęciu szczytu, że Polska - reprezentowana na szczycie przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego i premiera Donalda Tuska - nie będzie mówić jednym głosem.

W programie szczytu jest m.in. rozmowa na temat Traktatu Lizbońskiego oraz redukcji emisji CO2.

W opinii Jakubiak "wyłącznym dysponentem decyzji w sprawie Traktatu jest prezydent". "Premier nie zna decyzji prezydenta w tym względzie" - zaznaczyła.

Z kolei, jej zdaniem, kwestia redukcji CO2 jest tematem, który obie strony powinny uzgodnić jeszcze przed wyjazdem do Brukseli. Mimo to, według niej, tu też nie będzie sprzecznych opinii polskiej delegacji.

"Dzisiaj to rząd musi zabiegać o odpowiednie limity CO2. Prezydent ma swoje stanowisko, ale to rząd negocjuje w tej sprawie" - podkreśliła.

Jakubiak dodała, że byłoby "bardzo dobrze", jeśli prezydent i inni członkowie delegacji: premier i ministrowie finansów i spraw zagranicznych będą umieli dobrze się uzupełniać do końca szczytu.

"Prezydent ma temat Traktatu z Lizbony, a premier - spraw technicznych uzgodnień limitów dla Polski" - podsumowała. (PAP)

tgo/ mok/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)