Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kanada: Targowiska farmerów promują lokalnych producentów

0
Podziel się:

Kupuj lokalnie wytwarzane produkty - takie zachęty słyszy się w Kanadzie
bardzo często. Ta lokalność widoczna jest nie tylko w supermarketach. W dużych miastach olbrzymią
popularnością cieszą się farmers' markets - targowiska, gdzie rolnicy sami sprzedają swoje
produkty.

Kupuj lokalnie wytwarzane produkty - takie zachęty słyszy się w Kanadzie bardzo często. Ta lokalność widoczna jest nie tylko w supermarketach. W dużych miastach olbrzymią popularnością cieszą się farmers' markets - targowiska, gdzie rolnicy sami sprzedają swoje produkty.

Takie targi to często turystyczna atrakcja. Na najstarszym targowisku w Toronto, St. Lawrence Market, w każdą sobotę można spotkać wśród robiących zakupy nie tylko mieszkańców pobliskich ulic. Wiele osób przyjeżdża do hali mieszczącej się blisko finansowej dzielnicy miasta, żeby skosztować doskonałych ciast prosto z pieca, kupić kawałek ekologicznej wołowiny czy mieszankę ziół od zielarki.

Na St. Lawrence Market sporo jest też polskich akcentów. Największy wybór jabłek jest właśnie u polskich hodowców. Są tu gdzie indziej trudno dostępne stare odmiany jabłek, które - jak mówią producenci - znają dziś tylko Polacy i Anglicy. Znakomite sery zaś kupuje się u handlarki, która - słysząc język polski - nieoczekiwanie odzywa się po polsku.

Choć farmerzy przyjeżdżający co sobotę na St. Lawrence Farmers' Market to często również dostawcy do supermarketów, to jednak sobotni tłum, razem z turystami robiącymi zdjęcia dorodnym porom i selerom, świadczy o tym, że coraz więcej osób lubi mieć poczucie bezpośredniego zakupu u producenta.

St. Lawrence Market to cała instytucja mieszcząca się po dwóch stronach Front Street East. Farmerzy sprzedają swoje towary w sobotę w północnej hali; w niedzielę zastępują ich sprzedawcy starszych i młodszych antyków. W tygodniu, z wyjątkiem, poniedziałków, amatorzy wielkiego wyboru serów, mięs, warzyw zwykłych i ekologicznych, miłośnicy świeżo palonej kawy, specjałów ukraińskiej i polskiej kuchni (ukraińska właścicielka sklepu znakomicie włada polskim), ciast, musztard i świeżego włoskiego makaronu, wędrują na zakupy do południowej hali St. Lawrence Market.

St. Lawrence Market, nieco przypominający w nastroju warszawską Halę na Koszykach czy Halę Mirowską, ma długą historię, sięgającą początków XIX wieku. W obecnej hali targowej mieścił się kiedyś i ratusz i więzienie. Ale to nie jedyne dobrze znane targowisko w Toronto. W niedawnym rankingu przygotowanym przez tygodnik "Now" dziennikarze doliczyli się 24 bardziej i mniej sezonowych targowisk.

Niektóre targowiska to wynik zarówno rosnącej świadomości konsumenckiej, jak i przemyślana część rewitalizacji różnych części Toronto. O popularności targowisk świadczą nie tylko tłumy kupujących, smakoszy i turystów. Farmers' market stały się niezbędną częścią nowoczesnego miasta. W rankingu "Now" oceniano liczbę sprzedawców, jakość towarów i dostęp - zarówno dla dojeżdżających samochodami, jak i transportem publicznym.

Toronto nie jest wyjątkiem. Farmers' markets można znaleźć zarówno w stolicy Kanady, Ottawie, jak i niewielkich miastach. Internetowa strona z wykazem takich targowisk, wspierana przez rząd prowincji Ontario, wylicza 142 targowiska w samym Ontario. Podobnie lokalnie swoimi producentami żywności chwalą się też inne prowincje. Kupowanie żywności, która została wyprodukowana jak najbliżej miejsca zamieszkania, a dzięki temu wspieranie lokalnych producentów i oszczędzanie na kosztach paliwa, to świadomy wybór rosnącej liczby Kanadyjczyków.

Anna Lach (PAP)

lach/ ksaj/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)