18.3.Kraków (PAP) - Grupa kilkudziesięciu młodych ludzi protestowała w sobotę pod Wieżą Ratuszową na Rynku Głównym w Krakowie przeciwko wojnie w Iraku. Manifestacja zakończyła się zapaleniem zniczy przed konsulatem amerykańskim w Krakowie.
Antywojenną manifestację zatytułowaną "Wojna nie jest rozwiązaniem" zorganizowała w trzecią rocznicę ataku na Irak nieformalna grupa młodych ludzi, głównie licealistów i studentów, która nazwała siebie Krakowskie Porozumienie Antywojenne.
"Ręce precz od Iraku", "Żadna wojna nie jest nasza", "Nie ma drogi do pokoju, pokój jest drogą - Gandhi" - głosiły hasła wypisane na tekturowych transparentach. "Żadnej wojny za ropę" - skandowali uczestnicy akcji. Manifestanci mieli ze sobą kukłę z twarzą prezydenta USA George'a W. Busha i napisem: "Chcę ropy". Przynieśli także termos z bigosem by - w ramach akcji "Food not Bombs" - rozdawać jedzenie. Na kilka porcji skusili się jednak tylko uczestnicy akcji.
Z Rynku Głównego manifestanci przeszli pod konsulat amerykański, gdzie na krawężniku zapalili znicze "dla uczczenia pamięci ofiar przemocy militarnej".
"Jesteśmy grupą osób prywatnych, które sprzeciwiają się wojnie jako środkowi do wprowadzania demokracji. Są wśród nas studenci, uczniowie i uczennice szkół licealnych i gimnazjalnych, także osoby, które już pracują" - powiedziała PAP uczestniczka akcji Magdalena Kunz. "Chcemy zaprotestować i zwrócić uwagę społeczeństwa, że wojna nie jest rozwiązaniem. I chcemy zaprotestować przeciwko polityce naszego rządu, która jest niepacyfistyczna i powojenna" - wyjaśniła cel manifestacji.
W poniedziałek przypada trzecia rocznica amerykańskiej inwazji na Irak. W piątek minęła trzecia rocznica podjęcia przez byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego decyzji o udziale polskich wojsk w operacji w Iraku. (PAP)
hp/ itm/
