Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kraków: Prawomocne wyroki w sprawie gangu "Prezesa"

0
Podziel się:

Na 13 lat pozbawienia wolności skazał w piątek
Sąd Apelacyjny 40-letniego Kazimierza J., ps. Prezes, za
zorganizowanie i kierowanie grupą o charakterze zbrojnym,
zajmującą się handlem narkotykami i wymuszeniami rozbójniczymi.

Na 13 lat pozbawienia wolności skazał w piątek Sąd Apelacyjny 40-letniego Kazimierza J., ps. Prezes, za zorganizowanie i kierowanie grupą o charakterze zbrojnym, zajmującą się handlem narkotykami i wymuszeniami rozbójniczymi.

W ten sposób Sąd Apelacyjny podwyższył wyrok wymierzony Kazimierzowi J. przez sąd pierwszej instancji z dziewięciu do 13 lat. Podobnie podwyższył również o kilka lat kary orzeczone wobec kilku innych osób, oskarżonych o działalność w "gangu Prezesa".

Jednocześnie sąd złagodził wyroki trzem innym oskarżonym, których uniewinnił od działania w grupie o charakterze zbrojnym, przypisując im jedynie handel narkotykami. Wobec jednego z nich zawiesił karę na pięć lat próby.

Sąd w uzasadnieniu podkreślił, że handel narkotykami jest procederem niebezpiecznym i zasługuje na surowe ukaranie. Jednocześnie zastrzegł, że osoby, które przyznały się do winy i współpracowały z wymiarem sprawiedliwości, zasługują na łagodne potraktowanie. Stąd wzięło się takie zróżnicowanie kar - wyjaśnił sędzia referent sprawy. Wyrok wobec wszystkich oskarżonych jest prawomocny.

Według krakowskiej prokuratury, gang "Prezesa" w okresie między 1999 a 2005 rokiem wprowadził do obrotu hurtowe ilości haszyszu, marihuany, kokainy i amfetaminy oraz 550 tys. tabletek ekstazy. W lipcu 2004 roku porwał młodego człowieka i zainkasował 300 tys. zł okupu od jego ojca, dokonał także kradzieży 150 kg ekstazy i maszyny do tabletkowania w Belgii.

W październiku 2007 roku krakowski Sąd Okręgowy uznał winę 28 oskarżonych i skazał ich na kary od roku do dziewięciu lat pozbawienia wolności. 38-letni wówczas Kazimierz J., oskarżony o zorganizowanie grupy przestępczej o charakterze zbrojnym i kierowanie jej działaniami, skazany został na dziwięć lat pozbawienia wolności. Sąd uznał winę oskarżonego w większości zarzutów; uniewinnił go w trzech przypadkach, w tym m.in. od zarzutu udziału w porwaniu dla okupu.

Pozostali oskarżeni skazani zostali na kary od roku do siedmiu lat pozbawienia wolności. Od tego wyroku apelacje wnieśli obrońcy i prokuratura.

Jak informowała małopolska policja, gang Kazimierza J. był jedną z najliczniejszych grup przestępczych o charakterze zorganizowanym i zbrojnym, działających w ostatnich latach na terenie południowej Polski. Członkowie tej grupy zdominowali rynek narkotykowy; za ich pośrednictwem na rynek trafiały ogromne ilości narkotyków, takich jak amfetamina, ekstazy czy marihuana. Narkotyki te trafiały na osiedla, do małych lokali, dyskotek. Upadek gangu rozpoczął się od porwania dla okupu 17-letniego syna małopolskiego cukiernika. Okup został zapłacony, skutego nastolatka odnalazł w lesie grzybiarz. Policja natrafiła jednak na ślad porywaczy, a później całej przestępczej struktury.

Według policji, członkowie gangu posiadali ogromny majątek. Spotykali się m.in. w rezydencji w okolicach Rożnowa (Małopolska). Właściciel tej posiadłości, poszukiwany listem gończym, w grudniu 2005 roku został zatrzymany pod Opolem. Policja wpadła na jego ślad dzięki charakterystycznemu hobby: hodowli dzików.

W kolejnych procesach odpowiadali przed sądem kolejni członkowie "gangu Prezesa". Ich wyroki nie są prawomocne. (PAP)

hp/ malk/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)