Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Maksymiuk o śmierci Leppera - to był dla nas szok

0
Podziel się:

#
dochodzi więcej wypowiedzi Maksymiuka
#

# dochodzi więcej wypowiedzi Maksymiuka #

05.08. Warszawa (PAP/PAP/media) - To był dla nas szok - powiedział o śmierci Andrzeja Leppera jego współpracownik z Samoobrony Janusz Maksymiuk. Dodał, że jeszcze w czwartek rozmawiał z Lepperem i "nic nie wskazywało, że może stać się coś złego".

"Wiadomość dotarła do mnie wcześniej, bo dzwonili koledzy, że znaleźli ciało przewodniczącego w pokoju gościnnym. Ja byłem też w biurze dzisiaj, wczoraj się z nim spotkałem, umówiliśmy się też na rano" - relacjonował Maksymiuk w piątek w TVP Info.

Jak dodał, w czwartek rozmawiał z Lepperem i "nic nie wskazywało, że może stać się coś złego".

"Odbył długą podróż, był zmęczony, rozmawialiśmy o planach takich na przyszłość. (...) Rozmawialiśmy, po rozmowie wyszedł z gabinetu, ja zostałem sam, pozbierałem rzeczy i spotkaliśmy się na ulicy, bo wracał ze sklepu. Idziesz? - spytałem. Idę - mówił. Ja: to rano będę tak do 10; to nawet dobrze, bo mam spotkanie ważne, to jutro ci przekażę - odpowiedział" - mówił Maksymiuk.

"To dla nas szok. Nie wiem, jak to wszystko przeżyjemy, jak to rodzina przeżyje. Jest nam wszystkim ciężko - a jeszcze ta informacja, że to prawdopodobnie jest targnięcie - to nas dobija tutaj. To jakaś przyczyna musiała być - ja nie mówię tutaj o przyczynie bezpośredniej, ale Andrzej Lepper był człowiekiem twardym. Nie wiem, co mogło go do tego skłonić. Jest mi tak przykro" - powiedział Maksymiuk.

Maksymiuk wspominając Andrzeja Leppera w TVN24 powiedział, że choroba syna była przyczyną "dołu psychicznego". "Tutaj miał dołek, ale w tym dołku on uważał, że trzeba coś robić" - powiedział.

"Pamiętam moment, kiedy usiadł przede mną i mówi: +Janusz, syn mi umiera+ i żeśmy się obaj popłakali i się zebrał, pojechał do domu. (...) Faktycznie była bardzo ciężka sytuacja. Ja teraz bardzo rodzinie współczuję, całej rodzinie, myślę, że przeżywają to bardzo mocno, ale on był załamany" - mówił Maksymiuk.

"On nie miał dołów ze względów politycznych. On zawsze uważał, że z tego się wyjdzie, bo to był twardy człowiek, ale był też rodzinny. (...) Jako człowiek był łagodny" - podkreślił.

W piątek policja poinformowała, że Andrzej Lepper został znaleziony martwy w warszawskiej siedzibie Samoobrony. Rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski powiedział PAP, że wszystko wskazuje na to, że popełnił samobójstwo.

Andrzej Lepper miał 57 lat. Był ministrem rolnictwa i rozwoju wsi oraz wicepremierem w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, a następnie w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.(PAP)

wni/ ura/ jgr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)