Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Maksymiuk: wyrok dla Popeckiego nie uwiarygodnia Anety Krawczyk

0
Podziel się:

Wyrok w tzw. seksaferze dla radnego
Samoobrony Jacka Popeckiego, nie uwiarygodnia Anety Krawczyk -
uważa polityk Samoobrony Janusz Maksymiuk, bliski współpracownik
szefa partii Andrzeja Leppera.

Wyrok w tzw. seksaferze dla radnego Samoobrony Jacka Popeckiego, nie uwiarygodnia Anety Krawczyk - uważa polityk Samoobrony Janusz Maksymiuk, bliski współpracownik szefa partii Andrzeja Leppera.

Prokuratura oskarżyła Popeckiego m.in. o nakłanianie Anety Krawczyk - głównego świadka w sprawie tzw. seksafery - do przerwania ciąży oraz o narażenie życia i zdrowia kobiety. W poniedziałek sąd skazał go na karę dwóch lat i czterech miesięcy więzienia.

Maksymiuk podkreślił, że przypuszcza, iż Popecki odwoła się od orzeczenia. "Jak ktoś mówi, że się czuje niewinny... Ja gdybym był prawnikiem to bym to radził, bo część tych dokumentów (akt - PAP) znam. Nie osądzajmy. Wyrok nie jest prawomocny" - powiedział Maksymiuk w poniedziałek PAP.

W toczącym się przed piotrkowskim sądem procesie w tzw. seksaferze w Samoobronie oskarżony jest także Lepper oraz b. wiceszef Samoobrony Stanisław Łyżwiński.

Obaj oskarżeni są o żądanie i przyjmowanie korzyści o charakterze seksualnym od działaczek partii, a Łyżwiński ponadto m.in. o zgwałcenie kobiety.

W opinii Maksymiuka, wyrok dla Popeckiego, nie sprawił, że zwiększyły się obawy Leppera co do przyszłej decyzji sądu w jego sprawie.

Ani Lepper, ani Łyżwiński nie przyznali się do winy. Lepperowi grozi kara do 8, a Łyżwińskiemu - do 10 lat więzienia.

Skazanie Popeckiego to pierwszy wyrok w procesie karnym dotyczącym "seksafery". Popecki - b. asystent Łyżwińskiego, a obecnie radny sejmiku województwa łódzkiego - od początku nie przyznawał się do winy. (PAP)

stk/ mok/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)