Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MSZ i MAC chwalą realizację ustaleń polsko-niemieckiego okrągłego stołu

0
Podziel się:

Uzgodnienia polsko-niemieckiego okrągłego stołu są realizowane i poprawiają
sytuację Polaków w Niemczech - uważa wiceszef MSZ Janusz Cisek. Przedstawiciele Polonii wskazują na
problemy, np. na brak statusu mniejszości.

Uzgodnienia polsko-niemieckiego okrągłego stołu są realizowane i poprawiają sytuację Polaków w Niemczech - uważa wiceszef MSZ Janusz Cisek. Przedstawiciele Polonii wskazują na problemy, np. na brak statusu mniejszości.

Na czwartkowym posiedzeniu Komisji Łączności z Polakami za Granicą przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji przedstawili informację o statusie Polonii w Niemczech.

W polsko-niemieckim wspólnym oświadczeniu okrągłego stołu - które zostało podpisane w 2011 r. w Warszawie - zdecydowano m.in. o utworzeniu Centrum Dokumentacji Kultury i Historii Polaków w Niemczech i biura w Berlinie, które ma reprezentować interesy wszystkich polskich organizacji w Niemczech. Rząd niemiecki wspiera finansowo utworzenie i utrzymanie tej placówki.

"Wszystkie sprawy, które zostały uruchomione w wyniku rozmów okrągłego stołu posuwają się do przodu. Polskie placówki wspierają ten proces" - mówił Cisek.

Wtórował mu wiceminister administracji i cyfryzacji Włodzimierz Karpiński: "Jeżeli chodzi o stan realizacji zobowiązań po stronie polskiej wobec mniejszości niemieckiej i po stronie niemieckiej wobec Polonii, zdecydowanie sprawa nabrała tempa".

Aleksander Zając, prezydent Konwentu Organizacji Polskich w Niemczech mówił podczas posiedzenia komisji o sytuacji Polonii w tym kraju. "Polonia nigdy nie zrezygnowała z walki o zwrócenie statusu mniejszości narodowej (...) Strona niemiecka nie jest gotowa do rozmów w tym temacie (...) Mamy status obcokrajowców" - zaznaczył.

Zając za niewystarczające uznał zabezpieczenie finansowe organizacji polonijnych przez państwo niemieckie. "W tej chwili strona niemiecka unika tematu. Chcielibyśmy rozpocząć jak najszybciej rozmowy na ten temat" - podkreślił.

Wskazywał też na opóźnienia w realizacji części postanowień polsko-niemieckiego okrągłego stołu. W tym kontekście wymienił Centrum Dokumentacji Historii i Kultury Polaków w Niemczech oraz strategię nauczania języka polskiego jako ojczystego.

Zdaniem Zająca niewystarczające środki niemiecki rząd przeznacza ponadto na portal internetowy dla Polonii i organizacji polonijnych. Zwrócił uwagę, że strona niemiecka nalega, aby portal był dwujęzyczny. "To portal przeznaczony dla Polonii i powinien być prowadzony w języku, jakim Polonia się posługuje" - zaznaczył.

Poza tym - według Zająca - pełnomocnicy ds. współpracy z Polakami w Niemczech powołani na szczeblu federalnym i w landach nie mają odpowiednich narzędzi prawnych, ani politycznych, aby skutecznie funkcjonować.

Szef komisji Adam Lipiński (PiS) pytał Ciska, czy i w jaki sposób polska dyplomacja wspiera postulaty Polaków żyjących w Niemczech ws. uzyskania przez nich statusu mniejszości.

"Uzyskanie statusu mniejszości może nastąpić w wyniku renegocjacji, bądź wypowiedzenia polsko-niemieckiego traktatu (o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 1991 r. - PAP). To niepraktyczne podejście. Sugerujemy dochodzenie do tego samego standardu praw polskiej grupy w Niemczech przez realizację postanowień okrągłego stołu i jego organów. Jeżeli 180 organizacji polskich wystąpi do MSZ z takim wnioskiem, odpowiemy na piśmie" - odpowiedział Cisek.

Wiceminister Cisek był też pytany przez Lipińskiego o kwestię wyjaśnienia stanu prawnego mienia mniejszości polskiej w Niemczech, skonfiskowanego bezprawnie w okresie II wojny światowej przez władze III Rzeszy.

Zaznaczył, że możliwe są indywidualne lub zbiorowe roszczenia ze strony spadkobierców.

Lipiński pytał także Ciska, czy ma wiedzę, że Związek Polaków w Niemczech chciał wystąpić ws. przywrócenia statusu na drogę sądową przeciwko niemieckiemu państwu i zwrócił się do polskiej ambasady w Berlinie o wsparcie.

"Nie mam wiedzy na temat wystąpienia Związku Polaków w Niemczech na temat finansowania tego pozwu. Wydaje mi się, że skoro autonomiczna organizacja reprezentująca 2 miliony członków chce takie wystąpienie zrealizować, powinna robić to za własne pieniądze. Nie jest w interesie państwa polskiego brać udział w tego rodzaju przedsięwzięciu" - odpowiedział wiceszef MSZ.

Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji w materiale przesłanym komisji podsumowało realizację zobowiązań Niemiec wobec Polaków mieszkających w tym kraju. Wytknęło "brak postępów w sprawie uczczenia pamięci i rehabilitacji wszystkich członków mniejszości polskiej w Niemczech". "Został przedstawiony jedynie fragmentaryczny spis miejsc pamięci w Niemczech. Polska nie została szczególnie uhonorowana w miejscu pamięci +Topografia Terroru+" - napisano w notatce MAC.

Postulat utworzenia w Berlinie miejsca upamiętniającego wszystkie polskie ofiary nazizmu znalazł się we wspólnym oświadczeniu polsko-niemieckiego okrągłego stołu z 12 czerwca 2011 r., podpisanym przez przedstawicieli rządów Polski i RFN. Później także pełnomocnik premiera ds. dialogu międzynarodowego Władysław Bartoszewski apelował o realizację tego punktu wspólnych uzgodnień.

Podczas obrad komisji doszło do scysji między wiceszefem MSZ a posłami PiS, których oburzyły jego słowa: "Polacy mieli status (mniejszości narodowej - PAP), ale to my zajęliśmy po II wojnie światowej dużą część terytorium, które należało do państwa niemieckiego (...). Możemy zgadzać się z tym lub nie, ale fakty są takie, że wskutek decyzji mocarstw nastąpiło przesunięcie granic ze wschodu na zachód i w związku z tym Polacy, którzy byli autochtonami na terenie Poznańskiego i Dolnego Śląska mieszkali już w granicach Rzeczypospolitej. To umożliwiło Niemcom rezygnację z rozwiązania o mniejszości dotyczącego Polaków".

"Ale o czym pan opowiada? Nic nie zajęliśmy!" - oburzała się Dorota Arciszewska-Mielewczyk (PiS).

Niemiecki rząd odrzuca możliwość uznania Polaków za mniejszość narodową. Statusem mniejszości cieszą się w Niemczech jedynie grupy narodowościowe zamieszkujące zwarcie i od dawna dane terytorium: Serbołużyczanie w Saksonii i Brandenburgii oraz Duńczycy i Fryzowie w Szlezwiku-Holsztynie. Wyjątkiem są Sinti i Romowie, których uznano za grupę etniczną, choć są rozproszeni na terytorium całych Niemiec.

Organizacje polonijne szacują, że w Niemczech mieszka ok. 2 mln obywateli niemieckich o polskich korzeniach. Według danych ambasady RP w Berlinie społeczność polska to ok. 1,5 mln osób. (PAP)

tgo/ son/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)